|
|
pragnęła wakacji . marzyła chodzić dzień w dzień w krótkich spodenkach , zapieprzać w wygodnych trampkach i z cholernie mocnym makijażem . uśmiechając się do wszystkich , nie myśleć o tym co było . zapomnieć choć na chwilę . w gronie przyjaciół przesiadywać na osiedlu do pół nocy . nie martwić się niczym . po prostu żyć
|
|
|
|
i nagle rodzi się ta pieprzona potrzeba, żeby z kimś być, bo samemu nie daje się rady..
|
|
|
|
letnie wieczory. gdy siedzimy na ławkach, boiskach, murkach pijąc piwo, dzieląc temat, śmiejąc się i odwalając przeróżne dziwne rzeczy. tak, nic nie zastąpi uroku tych chwil. / veriolla
|
|
|
|
siedziałam przed telewizorem,gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. po setnym zawołaniu by ktoś otworzył przypomniałam sobie ,że jestem sama w domu. było grubo po 23,więc zdziwiłam się trochę. niepewnie podeszłam do drzwi i otworzyłam je. w drzwiach stał kumpel - z rozwaloną łapą, i obitą twarzą. 'o żesz kurwa' - zdołałam z siebie wydusić. ' o żesz kurwa, popatrz na telefon' - ironicznie odpowiedział, ładując się do mieszkania. faktycznie - nie słyszałam jak dzwonił. nie minęła minuta, a już wiedziałam o co chodzi. usadziłam Go w salonie, opatrzyłam rękę, i nalałam whiskey do szklanki - nie mówiłam nic. wiedziałam , że jedyne czego teraz potrzebuje to duża dawka alkoholu, ciszy i obecności kogoś bliskiego. na drugi dzień wyszedł, gdy jeszcze spałam. budząc się zobaczyłam na szafce kartkę z napisem ' i wiem , że zawsze przydreptać mogę do Ciebie, tabalugo ;* dziękuję , że Cię mam'. / veriolla
|
|
|
|
proste - zawsze możesz do mnie przyjść, gdy będzie Ci źle. zawsze dostaniesz radę i uścisk na pocieszenie. ja zawsze tu będę, mimo wszystko - pamiętaj. / veriolla
|
|
|
czerwiec, kiedy rozpakowujesz książki po szkole dopiero następnego dnia pakując następne i mając totalnie wylane na odrobienie pracy domowej, o ile taka a nuż, gdzieś się wcisnęła. kiedy przy łóżku zamiast dziesiątek notatek i kilku podręczników leży skromna sterta tomów autorstwa Twoich ulubionych pisarzy. kiedy nie martwisz się w sumie o nic, żyjesz tylko śmiechem, ruchem i litrami wypijanej dziennie wody. bez Niego./ definicjamiloscii
|
|
|
|
chyba chciałabym byś zniknął, tak na zawsze. by Cię nie było. byś zniknął , ale oznajmiając mi to. mówiąc 'odchodzę', albo 'spierdalaj' - cokolwiek. bym wiedziała , że nie ma żadnej szansy na Twój powrót. bym codziennie nie czekała na wiadomość, i bym co noc nie zwijała się z bólu i zamartwiała co właściwie robisz. chciałabym tego, byś odszedł, ale konkretnie. ale najbardziej chciałabym tego byś został i by było jak dawniej. / veriolla
|
|
|
|
i nigdy nie zapomnę Twoich słów ' nienawidzę tego miasta, ale je kurwa kocham - bo jest moje. rozumiesz ? to tutaj na zawsze zostanie moje miejsce'. / veriolla
|
|
|
Pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę.
|
|
|
|
W końcu widzę uśmiech na jej twarzy ! W końcu czuję, że jest szczęśliwa ♥ / ciamciaa ♥
|
|
|
|
Już dawno wiedziałam, że będzie tym jedynym. Dużo nie musiał robić. Wystarczyło kilka prostych słów ale on milczał jak zaklęty. / ciamciaa ♥
|
|
|
|