w końcu zbiorę się w sobie... i ucieknę daleko... pragnę zniknąć z życia wszystkich... pragnę już nie być ciężarem i problemem... po prostu... wolałabym gdyby mnie ni
w końcu zbiorę się w sobie... i ucieknę daleko... pragnę zniknąć z życia wszystkich... pragnę już nie być ciężarem i problemem... po prostu... wolałabym gdyby mnie nie było
błądząc zaśnieżonymi ulicami, gdy lekko szumi w głowie od wina.. dochodzisz do wniosku jak bardzo kogoś kochasz... ale... dlaczego jest tak daleko... i fizycznie... i uczuciowo...
223 dni...