|
i czekolada spadła na drugie miejsce, kiedy pojawiłeś się Ty.
|
|
|
- co byś zabrała na bezludną wyspę?
- hm.. Jego, Jego i może jeszcze Jego.
|
|
|
Twój każdy dotyk przyprawia mnie o dreszcze.
|
|
|
On - moja własna odmiana słodyczy.
|
|
|
mówi tak, że zapiera mi dech i nawet w milczeniu słyszę szczęście.
|
|
|
dzisiaj uwierzyłam, że do szczęścia mi wystarczy, bym przy Tobie była, byś codziennie na mnie patrzył. niby tak zwyczajnie, ale oczy mówią wiele.
|
|
|
uwielbiam to, co w sobie masz, chodź nie wiem co tak ciągnie mnie do Twojej osoby.
|
|
|
On? po prostu uczynił mnie piękniejszą. i wiesz, że nie chodzi mi o wygląd. inni, którzy zabiegali o moje względy chcieli od razu odkryć wszystkie karty, poukładać puzzle i prosić o rękę. On tego nie robi. zadaje pytania, których nikt inny nigdy mi nie zadał. Jego w istocie interesuje to co myślę, mówię, robię, dokąd idę. kiedy czytam książkę, On chce wiedzieć co czuję po pierwszym rozdziale, co mi się nie podobało, co bym zmieniła. kiedy płaczę, nie próbuje mnie rozśmieszyć, po prostu jest. tak samo, gdy jestem smutna. robi mi herbatę, siada naprzeciw mnie po turecku i wpatruje się we mnie tymi swoimi błękitnymi oczami. polubiłam Jego obecność. stał się częścią tego mojego chaosu, w którym żyję.
|
|
|
wpadłam wprost w Jego ramiona, a On tak po prostu je zamknął, ze mną w środku.
|
|
|
dajesz mi tyle szczęścia, że nawet gdybym jego połową podzieliła się z jakimś nieszczęśnikiem, to nadal mogłabym się uważać za najszczęśliwszą kobietę na świecie.
|
|
|
czuła się przy Nim tak wyróżniona i tak jedyna, jak przy nikim innym na świecie.
|
|
|
siedzę, a On siedzi obok, w rytm mego serca buja głową.
|
|
|
|