|
siedząc na kanapie rozłożona w Twoich objęciach, czując Twoje ciepło wiem, że to szczęście.
|
|
|
odkąd Cię kocham zawsze byłeś. i przedtem też. bo tak naprawdę to nie było 'przedtem' przed Tobą.
|
|
|
jak zabierzesz mi telefon - kupię nowy. jak zabierzesz mi ubranie - mam kolejne. jak zabronisz mi czegoś - złamię zakaz. jak zabierzesz mi rap - zabiję. jak zabierzesz mi Jego - przestanę oddychać.
|
|
|
dzisiaj uwierzyłam, że do szczęścia wystarczy mi, bym przy Tobie była, byś codziennie na mnie patrzył. niby tak zwyczajnie, ale oczy mówią wiele.
|
|
|
daje mi tyle szczęścia, że nawet gdybym połową Jego podzieliła się z jakimś nieszczęśnikiem, to nadal mogłabym się uważać za najszczęśliwszą kobietę na świecie.
|
|
|
nie mam Ci do zarzucenia nic, prócz rąk na szyję.
|
|
|
ewidentnie jesteś najważniejszy.
|
|
|
przysięgam, że tyle miłości, co w Jego oczach, nie widziałam jeszcze nigdzie.
|
|
|
wystarczył jeden Twój uśmiech, aby zawładnąć moim światem.
|
|
|
pamiętam jak się wstydziłam, peszyłam, chowałam wzrok na pierwszym spotkaniu. pamiętam jak robiłeś z siebie głupka tylko po to, żebym się do Ciebie przekonała. pamiętam jak pierwszy raz wziąłeś mnie za rękę, na ręce, kolana. pamiętam pierwszy pocałunek, taki delikatny.
|
|
|
wiesz jak działa na mnie Twoja obecność? momentalnie dostaję chorej głupawki, byleby tylko zwrócić na siebie uwagę. pozwalam sobie nawet na rozpięcie jeszcze jednego guzika w koszuli. i ten.. kocham Cię, wiesz?
|
|
|
mógłbym ci opowiedzieć te wszystkie chwile, kiedy leżałaś obok mnie z dłonią na mojej klatce piersiowej, szepcząc, że mogłabyś już tak zawsze - wcale nie wstawać, by tylko mój uśmiech był jak najbliżej ciebie. nie mówię tutaj o niczym więcej. mówię o tym, jak leżałaś razem ze mną, a świat przestawał powoli istnieć, bo cały świat był tylko i wyłącznie w twoich oczach.
|
|
|
|