kocham to, kiedy cała klasa się z czegoś śmieje, koleżanka obok mnie najgłośniej, ja nie wiem z czego, ale też się śmieję bo nie chcę wyjść na idiotkę i potem pytam się koleżanki: -ej, z czego się śmiejemy? - hahahah... nie wiem.
o napisał. po dwóch tygodniach zupełnej ciszy raczył się odezwać ! no szok. i na banalne: "Hej misiaczku ;* co tam u Ciebie? :)" odpowiedziałam: "O, przeglądałeś spis kontaktów że przypomniałeś sobie o mnie?