 |
anjaaa1994.moblo.pl
puszczamy z dymem całą naszą pieprzoną przeszłość.
|
|
 |
puszczamy z dymem całą naszą pieprzoną przeszłość.
|
|
 |
Daj spokój chłopaku, odpierdalasz komedię xD
|
|
 |
Nie potrzebuję romantycznych kolacji. Możesz wziąć reklamówkę z piwem i worek truskawek. Możesz jak zwykle pachnieć nikotynowym dymem. To nieważne.
|
|
 |
od dziś będę się zabawiać każdym napotkanym na mojej drodze mężczyzną. zero sentymentów, ckliwych wspomnień, zaangażowania czy uczuć. papieros w mojej dłoni będzie stałym gościem, a kakao zamienię na czerwone wino. będę żyła chwilą bez myślenia o konsekwencjach. chcę żyć życiem, nie kimś.
|
|
 |
' Lubiła szarpać Go za rękaw i troczki od kaptura. Lubiła trzymać
ręce w Jego kieszeniach, pełnych papierków po gumie do żucia.
A gdy odszedł, uświadomiła sobie, że zostawiła w tej kieszeni
także swoje serce. '
|
|
 |
Bo życie piękne jest.
Nie trudne.
Czasami niektóre rzeczy są złudne, wiemy.
Lecz jeśli się zastanowimy, wszystko zniesiemy.
I trud, i ból, i życia trudne sprawy , można załatwić przy kubku kawy . ^^
Lecz gdy nabierze nas chwila szaleństwa.
Szukamy szybko szczęścia.
Dlatego życie jest szalone.
Jest piękne, ciekawe, tajemnicze...
I gdy umrzemy, kochający nas ludzie, zapalą znicze...
|
|
 |
Dlaczego nasza wartość ciągle spada w stronę zera?
Śmierć nie wybiera, życie czasem krótkie i ulotne
Przez głupotę ludzką są tragiczne punkty zwrotne
|
|
 |
Znów chilluje dzisiaj z ziomami, problemy poza nami, browary, muzyka, jointy z nami,
|
|
 |
Spojrzałam na Ciebie zimnym wzrokiem. Znałeś go doskonale. Wiedziałeś, że owo spojrzenie jest moją barierą, gdy bardzo chcę ukryć moje prawdziwe uczucia. Właśnie wtedy budziła się we mnie ta wyrachowana suka, dla której nic nie miało znaczenia. To były tylko pozory. Ty wiedziałeś jak jest naprawdę. Jak krucha i delikatna jestem pod tą peleryną obojętności.
|
|
 |
nigdy nie zostaniemy przyjaciółmi. nawet na to nie licz. nie mogłabym z Tobą przebywać bez świadomości, że mnie kochasz. nie mogłabym Ci doradzać, gdybyś pokłócił się z dziewczyną. nie byłabym w stanie wysłuchiwać jaka dobra ze mnie kumpela. nigdy w życiu, nie mogłabym cieszyć się Twoim szczęściem. nie tym, którym dzielisz się z inną.
|
|
 |
nienawidzę Cię za to, że gdy idziesz ze swoją dziewczyną za rękę czule ją obejmując, puszczasz do mnie oczko bądź zalotnie się uśmiechasz. nienawidzę Cię za to, że robisz mi tą chorą nadzieję, pobudzając moją naiwność nawet w tych najmniej odpowiednich momentach.
|
|
 |
wyszedł trzaskając drzwiami, ówcześnie tłumacząc, że zbyt trudno jest ją kochać. w tym samym momencie, spadła ich wspólna fotografia. symbolizująca jeden z najszczęśliwszych momentów w jej życiu. leżąca obok jej łóżka na szafce nocnej. ramka rozpadła się na miliardy małych kawałeczków. zupełnie jak jej nadzieje. zupełnie jak ona sama.
|
|
|
|