| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Kolejna typowa ludzka słabość : nie przywiązujemy wagi do tego, co mamy, póki nie zostanie nam odebrane |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| "Zrozum, życie depcze wyobraźnie (...)" |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| -lubi pani mężczyzn? 
-mój boże, nie! prosze spojrzec - każdy z nich kogos skrzywdził, skrzywdzi, bądz teraz siedzi na jakiejs ranie, niczym mucha skladająca jaja. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| iłość ma własną magię. Dzięki niej mężczyzna i kobieta mogą zaznać raju już na ziemi. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Jak mam zdobywać szczyty, skoro potykam się o dwa kamyki |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Skoro ty jesteś dziwna i ja jestem dziwny, to się wspaniale składa, razem zadziwmy świat |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| wargi mnie bolą z niepocałowania! |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Po nawiązaniu przyjaźni należy zaufać, Przed nawiązaniem przyjaźni trzeba się zastanowić |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Farewell, I miss you
I'm sick of these good byes
Cause it torn us appart, right from the start
I miss you |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Wciąż pozostajemy zmęczeni i samotni
Na drodze do nikąd
Uwięzieni w świecie niekończących się dni |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Czy teraz jest moja kolei by umrzeć?
Moje serce łomoce gdy się żegnam
Więc teraz tańczę w płomieniach
Kocham gdy płaczesz i wykrzykujesz moje imię
Mówiłaś, że możemy być razem na zawsze
Jak mogłaś mnie zabić i kłamać mi prosto w twarz |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Nie jestem winny jeśli twój świat staje się martwy
Gdy twe oczy zaczynają błyszczeć
To jest po porostu takie trudne gdy po raz ostatni się przytulimy |  |  
	                   
	                    |  |