Zawsze zaczynam od deseru.
Nie lubię czekać.|Co jeśli umrę przy jagnięcinie?
- Możliwe.
Krwiak w mózgu pęknie,|asteroida spadnie na restaurację.
I zginę zanim dostanę to,|na co mam największą chęć.
|- No to zagwarantuj mi,
przysięgając na własną duszę,|że przeżyję danie główne,
wtedy odłożę deser na koniec.
I zanim odpowiesz, wiedz,|że jeśli zginę,
do końca życia będziesz miał wyrzuty,|że mnie okłamałeś,
i pozbawiłeś ostatniej przyjemności.
Ostatniego życzenia.
Jesteś gotowy wziąć na siebie|taką odpowiedzialność?
|