|
ania58.moblo.pl
Nie obiecuj mi słońca gdy wiesz że zawsze będzie padał deszcz. Nie musze używać siły. Słowami ranię jak nikt. inni kochają nas za coś czego sami nie wi
|
|
|
ania58 dodano: 30 stycznia 2012 |
|
Nie obiecuj mi słońca, gdy wiesz, że zawsze będzie padał deszcz.
Nie musze używać siły. Słowami ranię jak nikt.
inni kochają nas za coś, czego sami nie widzimy.
|
|
|
ania58 dodano: 30 stycznia 2012 |
|
prędzej czy później to wszystko wróci, to co tak nagle wypadło nam z rąk.
|
|
|
ania58 dodano: 30 stycznia 2012 |
|
nie jest źle, czasem tylko przypomina mi się Jego uśmiech i mam ochotę z Nim pogadać.
|
|
|
ania58 dodano: 30 stycznia 2012 |
|
Żadne z nas nie wymaże z pamięci tego co było, to wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy, bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem, może nie jednym z najlepszych ale na pewno ważniejszym od pozostałych.
|
|
|
ania58 dodano: 30 stycznia 2012 |
|
Mam wątpliwości. Wątpię w życie. Nawet już łez mi szkoda, bo szczęście innych jest nieszczęściem drugich. W takich chwilach topnieje cały lód w moim sercu. Wzruszenie sprawia, że mój nastrój polepsza się z minuty na minutę. Wiecie dlaczego? Nagle zdaję sobie sprawę, że jeśliby zapytać tych wszystkich ludzi czy są szczęśliwi to połowa z nich natychmiast zalałaby się łzami. Nasze życie to poszukiwania, które już nie posiadają celu.
|
|
|
ania58 dodano: 30 stycznia 2012 |
|
oczy tego pana. pamiętam .brązowe były.
|
|
|
ania58 dodano: 30 stycznia 2012 |
|
jeszcze czasami pytają mnie o
Ciebie .
|
|
|
ania58 dodano: 30 stycznia 2012 |
|
Co u mnie ? jak zwykle. coś się sypie. ktoś się kłóci, ktoś się czepia. ktoś przychodzi. ktoś odchodzi. ja zostaje.
|
|
|
ania58 dodano: 26 stycznia 2012 |
|
Nie ma człowieka, który przepił alkohol, nie ma narkomana, który "prze ćpał" narkotyki.
|
|
|
ania58 dodano: 24 stycznia 2012 |
|
pije by zapomnieć , ale każdy kieliszek wznoszę za Twoje zdrowie ..
|
|
|
ania58 dodano: 24 stycznia 2012 |
|
nie ważne co powinieneś, ważne co możesz
|
|
|
ania58 dodano: 24 stycznia 2012 |
|
czasem stoję na balkonie i palę papierosy. i mam dosyć, patrzę na nich z góry karykatury i głąby. myślę wtedy co tu zrobić, by do nich nie dołączyć. stać z boku być autorem nie aktorem swego losu
|
|
|
|