Co to znaczy na prawdę kogoś kochać.? Był czas w moim życiu, kiedy wydawało mi się,że znam odpowiedź, znaczyło to że będę dbać o Savannah bardziej niż o siebie samego i że resztę życia spędzimy razem. Nie wymagało by to wiele.. Kiedyś powiedziała mi,że kluczem do szczęścia są marzenia, które można zrealizować, a jej są najzwyczajniejsze w świecie.. małżeństwo, rodzina, sprawy podstawowe.. czyli będę miał stałą pracę, domek z białym parkanem oraz wan lub słów na tyle duży bym mógł wozić dzieci do szkoły, do dentysty na treningi piłki nożnej, lub lekcji gry na fortepianie.. dwójka lub trójka dzieci. Savannah nigdy tego nie sprecyzowała, lecz miałem przeczucie,że kiedy nadejdzie czas zaproponuje byśmy zdali się na naturę i pozwolili, aby Bóg podjął za nas decyzję. Była właśnie taka.. to znaczy religijna.. i przypuszczam,że zakochałem się w niej częściowo z tego powodu.. Jednakże bez względu na to co się będzie działo w naszym życiu potrafiłem sobie wyobrazić jak codziennie wieczorem
|