 |
anga1500.moblo.pl
Uparcie i skrycie ale nad życie
|
|
 |
Uparcie i skrycie , ale nad życie
|
|
 |
Lepiej się we mnie zakochaj, bo drugiej takiej jak ja nie znajdziesz .
|
|
 |
I gdy wpatrywałeś mi się tak głęboko w oczy , poczułam to , o czym marzyłam od dziecka
|
|
 |
W udawaniu , że się nie widzimy , jesteśmy mistrzami .
|
|
 |
Niszczysz mi życie swoją osobą . - Dlaczego ? - Bo nie widzę niczego poza Tobą .
|
|
 |
On nie wie , że ona o Nim myśli .
|
|
 |
mamy uczucia, i dlatego życie tak boli.
|
|
 |
Wbiegła spóźniona do szkoły. Zarzuciła kurtkę na wieszak i biegła w stronę klasy. Czuła, jak śnieg topniał na jej włosach. 'Boże.' Pomyślała. 'Będę wyglądać, jak szogun.' Zrobiła skrzywioną minę i nagle ktoś wyskoczył wprost na nią. Wściekła zaczęła krzyczeć 'Co Ty robisz? Uważaj trochę!' Zdziwił się. 'Ej, spokojnie! Jestem tak samo spóźniony, jak Ty, nie moja wina, że wybiegłaś mi zza rogu.' Otworzyła szeroko usta. 'Ja? Ja Ci wybiegłam?! Zastanów się człowieku! Rozglądaj się czasami, żeby kogoś nie zabić!' Uśmiechnął się. 'Ma charakterek dziewczyna.' Pomyślał...'Dobrze, przepraszam. Zasługuję na wybaczenie?' Też nie mogła powstrzymać uśmiechu. 'Po prostu uważaj.' Minęła go i pobiegła dalej. Usłyszała, jak krzyknął 'Śliczna jesteś, kiedy się złościsz.' Zaśmiała się głośno. 'Coś musiało Ci się stać przy zderzeniu ze mną. Na bank coś się stało.' Słyszała, jak się śmiał. Z hukiem otworzyła drzwi klasy i z ogromnym uśmiechem na ustach powitała nauczycielkę polskiego....
|
|
 |
Kochanie potrzebujemy trochę czasu sami, potrzebujemy złapać oddech.
|
|
 |
Dotknięcie Twojej ręki trwało dla mnie cały dzień, widziałam miliony iskier i tęcze w Twych oczach ;)
|
|
 |
-Co byś zrobił, gdyby jakaś dziewczyna się w Tobie zakochała?-spojrzała na niego niepewnym, błękitnym wzrokiem.-Chciałabym, aby to była tylko jedna dziewczyna...-spojrzał przed siebie zamyślony. W jego myślach pojawiła się pewna postać, najważniejsza w jego życiu.-Ahh....-westchnęła.-Jest całym moim światem, promykiem szczęścia na każdy dzień...-rozmarzył się niebieskooki brunet. Uśmiechnął się delikatnie przy tym i kątem oka spojrzał na smutną dziewczynę.-Mogę wiedzieć kto to?-spytała niepewnie, bała się jego odpowiedzi.-Tak, promyczku.-pocałował jej blady policzek, który zaraz potem oblał się rumieńcem. Obydwoje teraz wiedzieli, o kim mówili.
|
|
|
|