`Skoro to stacja przejściowa warto zbierać plusy
Świat z którego tak pozostaną gruzy
Wszyscy narzekamy na braki czasu
Wszyscy umieramy ale czy od razu?
Odradzamy się z powrotem, nie wiem
Zastanowię się potem Warszawa nie eden
Tuż za squatem z kłopotem ciągnącym się smogiem
I smrodem nałogiem i Bogiem
Reguły, podboje, młodzież jest wrogiem
Ja stoję za naszymi racjami chłopie
Futbol na plaży, indyjskie konopie
Nie, że marzy tylko głośno myśli sobie
Ambasador życia z jego autostrady
Dopalone nitro, złamane zasady ..`
....M.
|