Rozpoczęłam wczoraj walkę o siebie. Długa droga przede mną, długa i ciężka.Muszę wrócić do lat dzieciństwa, do rzeczy które chciałam wymazać z pamięci. Znów zobaczyć w sobie tą małą,zagubioną dziewczynkę wtuloną w misia. .Znów muszę przeżyć swoje życie...każdą minutę o której chcę zapomnieć, która boli do dziś...
Pozwalam wracać wspomnieniom -zadają mi ból...To tak bardzo boli , że mam ochotę powiedzieć ,,dość, niech będzie jak jest,,. ale wiem, że nie mogę się poddać, że muszę walczyć i wygrać. Wiem,że zapewne wiele momentów zwątpienia przede mną, wiele wspomnień, które będą ,,krzyczeć ,, w mojej głowie, które będą ze mną walczyć .
Ale mam mocne wsparcie , wiem również gdzie szukać oparcia i słów otuchy. Wygram,muszę wygrać, bo jak nie ja ,to kto.....
|