|
allerytothelies.moblo.pl
A po 10 kieliszku 8 papierosie i marynowanych grzybkach nawet Twoje odejście staje się zabawne.
|
|
|
A po 10 kieliszku, 8 papierosie i marynowanych grzybkach
nawet Twoje odejście staje się zabawne.
|
|
|
Kłopot w tym, że kiedy człowiekowi ze bardzo zależy,
to wszystko czuje dwa razy mocniej
|
|
|
wspomnienia uświadamiają mi jak
bardzo sram rzeczywistość
|
|
|
No zaproś mnie na herbatę. Albo na kawę.
Na piwo. Albo chociaż na ławkę przed blokiem.
|
|
|
życzę sobie, abym zapytana, czego brakuje mi do szczęścia, odpowiedziała: 'niczego! mam wszystko
|
|
|
Nigdy nie warto tęsknić za kimś,
do kogo nie mamy pewności, że śpi tej nocy samotnie
|
|
|
Znasz to uczucie, kiedy jakaś osoba, staje się częścią Twojego życia i zaczynasz zastanawiać się, dlaczego nie znaliście się wcześniej? Wtedy potrafisz zmienić się tylko dla niej ... Znasz to uczucie? Gdy ludzie spotykają się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie? Potem wszystko się plącze, nadchodzi koniec. Nie ma ich już. Więc po co w ogóle zaczynać...
|
|
|
Lepiej stracić sekundę w życiu, niż życie w sekundę
|
|
|
Czasami musimy przestać analizować przeszłość, przestać planować przyszłość, przestać zastanawiać się co tak naprawdę czujemy, przestać decydować rozumem co chce czuć serce. Czasem musimy po prostu powiedzieć sobie 'niech się dzieje co chce' i iść dalej .
|
|
|
Jedni mówią mi :"Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki." Inni, że: "Stara miłość nie rdzewieję." A ja mówię po prostu: "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca."
|
|
|
Leżała bezwładnie na podłodze.
Na jej policzkach widniały rumieńce.
Ciśnienie skoczyło jej z powodu niekontrolowanego wybuchu płaczu.
Włosy miała rozczochrane jak nigdy wcześniej.
Rękawy sukienki miała całe mokre, umazane resztkami tuszu po ocieraniu łez.
Zapalając kolejnego papierosa, starała wbić sobie do głowy, że nie słusznie jej na nim zależy. Że nie warto robić sobie złudnej nadziei.
Że bezsenne noce, nie są tego warte.
Właśnie wtedy, usłyszała ciche skrzypnięcie drzwi jej pokoju.
Podnosząc delikatnie głowę, próbowała zobaczyć, co się dzieje.
Łzy, przez które niemal oślepła, wcale jej w tym nie pomagały.
Usłyszała ciche 'witaj'. doskonale znała ten głos.
Podnosząc się gwałtownie, starała się okiełznać.
Opuszkami palców, przejechała po brzegach ust, żeby zetrzeć rozmazaną szminkę.
Otworzyła szeroko oczy z niedowierzania.
Zobaczyła jego uśmiech. jedyny w swoim rodzaju.
Podszedł do niej. wplątując palce w jej blond loki, wyszeptał : wróciłem.
|
|
|
Nie umiem grać na pianinie, ani na skrzypcach.
Nie umiem też ładnie śpiewać, ani malować.
Nie umiem stania na rękach, ani nic z tych rzeczy.
Nie mam talentu do języków, ani do nauki.
Za to mam mega talent do rujnowania sobie życia.
|
|
|
|