Pocięła się . Po czym włączyła piosenkę pezet -spadam . Popłakała się . Poszła spać . Obudziła się nad ranem . Poszła zajarać . Wróciła . Ubrała się , spakowała plecak i poszła . Przejść się. Gdy spojrzała na telefon była godz. 6:22. Poszła pod szkołę . Odpaliła kolejnego szluga . Popłakała się , myśłąc o tym , co On zrobił , jak bardzo ją zranił. Nie chciała go juz nigdy widzieć.Wiedziała , że jest to niemożliwe . Chciała popełnić samobójstwo . Bała się własnych myśli ..
Ku jej zawodzie spojrzała na bok a to właśnie szedł .. on ! Uciekła z tamtąd . Biegła jak najszybciej płacząc . Pobiegła w "ich" miejsce . Płakała i wyjęła cyrkiel . Podziubała całe ręce . Miała zakrwawione rękawy bluzy , ale ją to nie obchodziło . Ważne , że już go nie ma , przynajmniej na jakiś czas , bo nie miała zamiaru chdzić do szkoły . / aleksandra12398
|