 |
Siedzi sobie sroka na sośnie, a tu niespodziewanie do sosny podchodzi krowa i zaczyna się wspinać. Sroka w szoku obserwuje jak krowa powolutku siada koło niej na gałęzi. Wreszcie pyta krowę:
- Krowa, co ty robisz?
- No przyszłam sobie wisienek pojeść - mówi krowa.
- Ty Krowa... ale to jest sosna, a nie wiśnia
|
|
 |
Miłość to pragnienie, nie zawsze się je pokonuje.!!
|
|
 |
Ej ty mnie jeszcze kochasz.?
- A ja cie kiedykolwiek kochałem♥
|
|
 |
To do dzieła! Zamówiłam wizytę u najlepszego stylisty w mieście.
|
|
 |
W banku krwi powiedzieli mi, że tomoże się przydarzyć.
|
|
 |
Robiłem bardzo specyficzne ćwiczenie Yoga uwalniające od stresu związanego zpraca... Chyba nie będziesz mnie dyskryminował za uprawianie Yogi?
żarcik
|
|
 |
Dlaczego mi przerwałeś? Prawie znalazłem rozwiązanie dla naszego największegoproblemu.
|
|
 |
Ścieraj kurze ulubionymi ubraniami współlokatora. Chwal jego gust mówiąc, żeubrania jego ulubionych marek idealnie wchłaniają kurz i brud.
|
|
 |
Rozpowiedz miejscowym pijaczkom, że twój współlokator pędzi wyśmienitybimber. Dodaj, że oddaje litr za 10 kilo makulatury i odśpiewanie wybranejpiosenki Krzysztofa Krawczyka.
|
|
 |
Każdej nocy udawaj, że mówisz przez sen. Zachwycaj się ciałem swojegowspółlokatora i snuj plany zdobycia go. Lunatykuj. Pakuj się do jego łóżka.Rano udawaj, że nic nie pamiętasz, ale nie zapominaj od czasu do czasu klepnąćgo po tyłku.
|
|
 |
Nie będziecie pomagali babinkom przechodzić przez skrzyżowanie(po prostu zostawcie je na środku)
|
|
 |
Nie będziecie pili żadnego alkoholu (trawa kopie o wiele lepiej)
|
|
|
|