pamiętam, gdy usiadłam do Ciebie bokiem, aby ogrzać zmarznięte ręce na kaloryferze . w klasie zawsze oboje lubiliśmy siedzieć w dwóch ostatnich ławkach pod oknem . patrzyłam gdzieś przed siebie i nagle poczułam Twoją dłoń, która delikatnie gładziła moją . o, albo wtedy jak się do Ciebie odwróciłam, włożyłam swoje zimne ręce pod Twoją koszulkę i zawsze jakiś nauczyciel musiał się uczepić, że to nie miejsce na okazywanie uczuć , ale i tak zawsze, gdy siedziałeś ze mną, a ja znudzona lekcjami leżałam na ławce, pochylałeś się nade mną, dawałeś buzi we włosy i do ucha cichutko szeptałeś, że kochasz .
|