|
agnesiiia.moblo.pl
Nie wiązałam z nim jakiś szczególnych nadziei. Wiedziałam że mamy inny charakter sposób spędzania wolnego czasu inne zdanie w wielu sprawach.Jednak gdzieś na dnie ser
|
|
|
Nie wiązałam z nim jakiś szczególnych nadziei. Wiedziałam, że mamy inny charakter, sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach.Jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. Spędzałam z nim sporo czasu, chyba nawet przyzwyczaiłam się do jego obecności w swoim życiu, wiele się od Niego nauczyłam - tych złych i dobrych rzeczy. Dziś jest mi smutno, bo wiem, że już nigdy nie zobaczę jego źrenic wpatrzonych w moje. Czasami mi go brakuje, tak po prostu.
|
|
|
Miała ochotę na dziki taniec w deszczu, na włosy przyklejone do twarzy, na wolność, tę w najpełniejszym i najbardziej niebezpiecznym wymiarze..
|
|
|
Wystarczył jeden sms : Dziś o 16 w ''naszym'' parku.Bez chwili zastanowienia ubrałam się i popędziłam na spotkanie.Tak bardzo się spieszyłam ,że zapomniałam,że jesteśmy pokłóceni, po prostu moje oczy żądały jego widoku.Zobaczyłam go od razu ,w tym szczególnym dla nas miejscu ... Przyniósł róże przeprosił, a ja mu wybaczyłam.Naprawdę nie wiem, dlaczego on na mnie tak działa!
|
|
|
chcę jeść z Tobą truskawki z dżemem, w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem.
|
|
|
i głaskał po policzku i robił mi zdjęcia i oglądał ze mną ulubione filmy po raz piętnasty i śmiał się ze mną i przytulał kiedy płaczę bo ja ciąglę płaczę więc przytulaj mnie ciągle i zabierał na koncerty i leżał ze mną na ławce w parku i przynosił mi kwiaty i nie pozwalał rozpadać się na kawałki i zabrał mnie nad morze i tańczył ze mną i pił wino i śpiewał fałszując okropnie głupie radiowe przeboje i żebyś za mną tęsknił kiedy mnie obok nie ma i żebyś czekał na mnie niecierpliwie kiedy się spóźniam i żebyś już wiedział żebyś był pewny żebyś potrafił ...kochać.
|
|
|
Żebyś robił mi herbatę bez cukru jak mi zimno i kawę na śniadanie i całował we włosy po przebudzeniu i na dobranoc i pisał głupie wiadomości z dalekich podróży i zabierał na spacer w sobotnie popołudnie i czytał książki koło mnie przed snem i mówił że boli że nie wiesz że przemija i że nie umiesz i całował w kinie i uczył jak się zmienia pas w popołudniowych korkach i leżał ze mną na słońcu nad wodą i mnie dotykał i podziwiał nową sukienkę i mówił że beze mnie to bez sensu
|
|
|
A ja mimo wszystko kocham, gdy przychodzisz z piętnastostopniowego mrozu, z zimnymi rękami i wkładasz mi je pod koszulkę. Uświadamiasz mi tym, jak straszny byłby świat bez Ciebie.
|
|
|
Tajemniczy zapach Twojego spojrzenia kroczy tuż od obojczyka do dolnej części koronkowego biustonosza.
|
|
|
Miałam nadzieję, że poczujesz się zhańbiony kiedy zobaczyłeś, że przez Ciebie płaczę. Potrafiłeś się jedynie uśmiechnąć. Nie, nie miałam do Ciebie żalu. Miałam żal do samej siebie. Żal do serca, które czuje coś w kierunku takiego sukinsyna jak Ty.
|
|
|
Albo za dużo kofeiny, albo Ciebie. Zdecydowanie Ciebie, bo przez te motylki w brzuchu nie mogę zmrużyć oka. Są głodne, a Ty musisz je nakarmić.
|
|
|
Zapomniała o oddechu, kiedy dotknął ustami jej warg. Jego skóra pachniała oceaniczną świeżością, jak listopadowe wiatry i mgły. Ich pocałunek trwał całą wieczność, ale i tak nie dość długo. Kiedy rozdzielili się, zapatrzyła się w jego niebieskie oczy, widząc w nich odbicie własnych uczuć.
|
|
|
To dziwne.
W matematyce dwa minusy dają plus,
nie nie zamierzam, oznacza zamierzam,
szklanka może być do połowy pełna i do połowy pusta,
trzy zakręty w prawo, dają zakręt w lewo,
głusi słyszą czasami więcej niż pełnosprawni ludzie,
grosik dla jednych jest niczym, a dla innych może oznaczać wszystko,
gdy mówimy kocham, ludzie odchodzą...
Więc, czy wrócą, gdy powiem nienawidzę?
|
|
|
|