|
agnes06prawdziwa.moblo.pl
I rodzina.. przyjechał mój brat po długiej nieobecności... Przyjechał.. tak chciałabym z nim porozmawiać tak chciałabym z nim trochę pobyć usiąść przy rodzinnym st
|
|
|
I rodzina.. przyjechał mój brat, po długiej nieobecności... Przyjechał.. tak chciałabym z nim porozmawiać, tak chciałabym z nim trochę pobyć, usiąść przy rodzinnym stole.. Ale gdy siadam.. wszystko robię źle... ciągle coś nie tak. Nie chcę się narzucać, chodzić obok nich, uśmiechać się sztucznie i udawać że wszystko jest ok...;(
|
|
|
Chciałam wreszcie to z siebie wyrzucić... Padło na Pingera.. Dawno tu nie byłam, pewnie dużo się zmieniło;-)- jak u mnie w życiu. Odkąd poznałam faceta, który zawirował całym moim światem. On powoduje, że każdego dnia mam ochotę się śmiać, mam ochotę odkrywać świat na nowo... Ale z czasem coraz więcej rzeczy staje się skomplikowanych... Jak moja przyjaźń.. Choć sama nie wiem czy ''to'' można nazwać przyjaźnią.. Ona coraz bardziej mnie irytuje, przy mnie cały czas zaznacza jaka to ona nie jest lepsza od innych, piękniejsza (a wcale piękna nie jest)... Cóż... to mnie strasznie irytuje... To, i wiele innych rzeczy tak jak np. to że nie potrafi słuchać.. Ja zawszę ją wysłucham, a ona mnie? No właśnie.. Słucha, tylko gdybym ją zapytała o czy mówiłam to ciężko jej byłoby z odpowiedzią :/ I przyznaje to sama sobie... Że się mocno pomyliłam. że lubiłam ją,że samej sobie mówiłam że to ta, to ta dziewczyna która może być moją best friend... Tylko że ta psiapsióła ma na głowie wyłącznie swoje pr
|
|
|
Czuję, że nie jestem nikomu potrzebna. Chciałabym tak bardzo włączyć się w to kompletne grono rodziny, ale nikt mnie nie zauważa... Nie potrafię już... Sama nic nie zdziałam... Na głowie tyle problemów... Tylko miłość mnie ratuje..
|
|
|
Piękne kwiaty lotosu, śnieżnobiałe stokrotki. Porcelanowa twarz dziewczyny, uśmiech zimny i wiotki.
|
|
|
Sama. We własnym zakresie. To moje życie, moje zdrowie.. Odpowiadam za siebie, tworze siebie.
|
|
|
Jestem indywidualistką. Nikt nie będzie mnie zmuszał do robienia czegoś, czego nie chcę robić. Nikt nie będzie się na mnie patrzył, porównywał mnie. Nikt z mojej klasy nie będzie szukał we mnie ideału.....Basen......
|
|
|
Jestem indywidualistką, niezależną kobietą, strasznie pogmatwaną nieidealną. Rozczochraną, nigdy nie mającej nawet nitki wystającej z płaszcza. Nawet plamy potu na czole. Prawda przeplatająca się z jej odwrotnością. Ale tacy są właśnie ludzie, idealni...
|
|
|
Płynęłam. Nie mogłam złapać tchu. Głęboko oddychając wykańczałam się dalej.. Czułam krew w ustach. Dusiłam się. Miałam wrażenie, że zaraz zemdleje. W wodzie ktoś będzie mi robił pierwszą pomoc. Raz po razie, raz po razie. Wciąż znowu, i znowu. Kilka sekund oddechu i dalej szłam w tango.
|
|
|
Mój cenny czas. ''Złoty czas''
|
|
|
|