Stojąc na krańcu życia , szukam swojego prawdziwego oblicza . Czując bijące serce próbuję znaleźć coś co da mi powód do dalszego kroczenia po świecie .Czasami tylko zatrącam się w uczuciach czy myślach krążącymi w okół tego kim jestem , bo kimś muszę być . Co tu robię i czy zostałam stworzona by dokonać czegoś szczególnego ? A może mam tak po prostu żyć ? Więc za nim odnajdę siebie wśród miliona cierpień i złamanych serc , zdążę jeszcze złożyć kilkanaście zdań , przesunąć od czasu do czasu niezdarnie po gryfie gitary uwalniając parę akordów , znaleźć kogoś kto nada choć odrobinę sensu mojemu istnieniu i spróbować przespać przynajmniej jedną noc , nie wylewając łez do poduszki by rankiem stwierdzić , że jestem szczęśliwa .
|