Nauczyłem się kochać tajemniczość. Ona jedna chyba może życie nasze uczynić niezwykłym i cudownym. Najpowszedniejsza rzecz zyskuje urok, gdy się ją zachowuje w tajemnicy.
Dni mijają bardzo szybko. Boi się tego tempa, bo nie wie, czy żyje tak, jak chce żyć. W ogóle nie wie, czy żyje. Jakby była zawieszona między życiem, a nie-życiem, jak w połowie urwany most wiszący nad przepaścią (...)
To chyba w niej tkwiła jakaś nieumiejętność, jakiś brak czy skaza (...) Nie potrafiła dać mu czegokolwiek. Zresztą co miała dać? Podzielić się tą pustką, zaprosić go do tej dziury w sobie? Może tak. Może właśnie tak. Ale nie mogła.