|
acosiebede.moblo.pl
to teraz wiersz zarecytuje... 16. spojrzałam na niego po czym zaczęłam. ty idioto! ty dupku! jesteś cholernym debilem który zniszczył mi życie! pieprzoną świnią k
|
|
|
- to teraz wiersz zarecytuje... 16. spojrzałam na niego, po czym zaczęłam. - ty idioto! ty dupku! jesteś cholernym debilem, który zniszczył mi życie! pieprzoną świnią, która podrywa wszystkie laski i je zostawia! frajerem, który zrobił mi nadzieję. przez którego nie chciałam żyć, który zniszczył moje marzenia! jebany chuj. . - siadaj, 1.
|
|
|
Szanowny Panie. Wolałabym, gdyby nie przypominał mi Pan o swoim istnieniu, pisząc beznadziejne wiadomości. Już dość mi Pan w życiu namieszał. Z poważaniem - acosiebede. PS. nie dotyczy treści typu ' kocham cię'.
|
|
|
wiem, jestem wredną suką. ale ja tylko walczę o swoje!
|
|
|
kocham cię za cudowny uśmiech, za cudowne oczy, za delikatny dotyk, za twoją szczerość, za bliskość, za bogatą wyobraźnię, za świetne pomysły, za głupie żarty, za twoje spojrzenie, za twoje dziwne sny, za obrażanie się o byle co. natomiast nienawidzę cię za to, że cię przy mnie nie ma. że to ona ma wszystko, czego brakuje mi do szczęścia.
|
|
|
szkoda, że nie jesteś dostępny, jak bułki w sklepie.
|
|
|
miło by było umrzeć w swoje urodziny.
|
|
|
kochać rozsądnie, czyli tak, jak ja nie chcę.
|
|
|
obiecanki cacanki, a głupiemu radość.
|
|
|
byliśmy na tej samej imprezie.około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie.- gramy, pytanie albo wyzwanie! -zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgukolejne osoby zaczynały kręcenie.w końcu szkło trafiło w Jego dłoń,a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. -wyzwanie. -wymamrotałam.uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. -pocałuj mnie. -polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale,przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. -jak wariat. -odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę/ definicjamilosci
|
|
|
chłopcze, nie obiecuj zbyt wiele, kiedy wiesz, że nie dotrzymasz słowa.
|
|
|
boję się. nie, nie pająków. boję się, że kiedyś o mnie zapomnisz.
|
|
|
najgorsze są chwilę, gdy pojawiasz się na chwilę w moim życiu wnosząc do niego mnóstwo uśmiechu, a później spierdalasz gdzie pieprz rośnie . / fewshiision
|
|
|
|