 |
paranoje.moblo.pl
mówić sloganami i pustymi symbolami dzień w dzień udawać że jesteśmy tacy sami
|
|
 |
mówić sloganami i pustymi symbolami, dzień w dzień udawać że jesteśmy tacy sami
|
|
 |
ponoć szukamy szczęścia, tylko dlaczego w kłamstwach,
pięściach, pogardliwych treściach,
w opowieściach urojonych w chorych głowach na przedmieściach
|
|
 |
chce czuć luz, by móc krzyczeć,
chce się obudzić, stanąć nie streecie,
nigdy nie zasnąć, bicie serca słyszeć
|
|
 |
ponoć, wraca się tylko po zemstę
ponoć, chwyta się brzytwy tonąc,
i ponoć, zdrajcy budzą się co noc
|
|
 |
ponoć wina zawsze jest po obu stronach:
raz, że on zawinił, dwa, że zawiniła ona
|
|
 |
ponoć nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło,
każde niepowodzenie zabiera nam wiarę na lepszą przyszłość
|
|
 |
nigdy nie mówię nigdy, bo nigdy-nigdy nie jest za późno bracie
|
|
 |
łatwo pomylić brak smaku z unikatowym gustem, oryginał z odbiciem w lustrze, iluzje z półsnem
|
|
 |
teraz pusty pokój, nie ma ludzi wokół mnie
głuchy spokój, przedtem pale opium, bo wole popiół wokół zamiast łez
|
|
 |
kiedy patrzę na mój świat oczyma wyobraźni
widzę rzeczywistość jakbym włączył opcje zaśnij
|
|
 |
nie ma dni bym nie pamiętał ze to cały wszechświat słuchaj
ten rap to esencja tego miejsca, słuchaj bo ten rap to kwintesencja
|
|
 |
bo czasem są dni, kiedy zaczynam wątpić
zbyt wiele pytań, zbyt wiele brakujących ogniw
|
|
|
|