|
34hann.moblo.pl
. Siebie mi daj siebie mi daj na własność bo ma dusza bez Ciebie trafi swą wartość .
|
|
|
34hann dodano: 8 sierpnia 2011 |
|
. " Siebie mi daj , siebie mi daj na własność , bo ma dusza bez Ciebie trafi swą wartość .
|
|
|
34hann dodano: 8 sierpnia 2011 |
|
Pamiętaj dziewczyno , jak chłopu zależy , to żeby skały srały , a mury pękały , to zawsze znajdzie czas i sposób , żeby się z tobą skontaktować .♥
|
|
|
34hann dodano: 8 sierpnia 2011 |
|
Z każdym łykiem frugo przypomina mi się beztroskie życie bachora.
|
|
|
34hann dodano: 8 sierpnia 2011 |
|
Tymbark prawdę Ci powie.
Cola otuchy ci doda.
A kubuś.? Kubuś Cie wzmocni.♥
|
|
|
34hann dodano: 8 sierpnia 2011 |
|
Teraz patrz na łzy, rozmazany makijaż. /52dębiec.
|
|
|
34hann dodano: 8 sierpnia 2011 |
|
- mamo , dasz mi 5 zł ?
- co ? 4 złote ? po co ci 3 złote ? za 2 złote nic nie kupisz ... masz złotówkę . xd
|
|
|
34hann dodano: 8 sierpnia 2011 |
|
Mam charakter zaczepno-obronny: zaczepiam, a potem trzeba mnie bronić ;p
|
|
|
34hann dodano: 8 sierpnia 2011 |
|
- Smacznego .
- Ale ja przecież nic nie jem ..
- Jak to nie ? Widzę jak zjadasz mnie wzrokiem .
|
|
|
34hann dodano: 8 sierpnia 2011 |
|
Świat zostaw w tyle jeśli ona wszystkim jest, co dziś masz...
Zostaw świat nim się przekonasz, że bez niej nic nie jest wart.
Świat zostaw za sobą, dumę schowaj, biegnij za nią co tchu.
A kiedy dogonisz weź w ramiona, zanim będzie już... za późno!'
|
|
|
34hann dodano: 8 sierpnia 2011 |
|
Patrz jak cierpi twój mały skarb.
|
|
|
34hann dodano: 7 sierpnia 2011 |
|
zachowuje się jakbym uciekła z psychiatryka, ale dobrze mi z tym.
|
|
|
34hann dodano: 6 sierpnia 2011 |
|
Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik.
Kiedy dochodziła do furtki, zauważyła,
że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę
i momentalnie uśmiechnął się na jej widok.
"Nie waż się!" Krzyknęła w jego stronę.
"Bo co?" Zapytał z szelmowskim uśmiechem.
Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko,
że wymieniali oddechy. "Proszę?" Zrobiła
smutną minę. Już myślała, że ją pocałuje,
gdy nagle znalazła się na ziemi, ze śniegiem
na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na
niej okrakiem i śmiał się w najlepsze.
"Złaź ze mnie!" Warknęła. "Oj, nie denerwuj
się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się
śmiał. "A jak zachoruję?" Zapytała smutno.
Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę
Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do
pocałunku. Jakie było jego zdziwienie, gdy
na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliła go z
siebie i pognała pędem do samochodu. Spojrzał
na nią wnerwiony i pogroził palcem. Wysłała
mu buziaka. We wstecznym lusterku
widziała, jak się śmiał.
|
|
|
|