Jest długa zima w kątach miasta, na ulicach i w smutnych jego brzaskach, o zachodzie zima. Przyszła zaraz po najdłuższym roku. Może się trochę spóźniła, trochę złe czasy wybrała, ledwo znajduje dla siebie miejsca. Szczęściarze znajdują topniejące lody, kry oderwane od lodowatych serc. Jak głupiec, szczęściarz, szaleniec, któremu serce topnieje, wybieraj nadzieję. Zawsze, zanim do końca się zgubisz i zamarzniesz bez żaru. Zanim chłód wiarę zabierze, Ty bądź jak szaleniec. Umieraj dla słońca. Można spalić się w najbardziej srogim mrozie. /just_love.
|