Mój problem polega na tym,że przyzwyczaiłem się do posiadania wszystkiego. Popadłem w rutynę swoich przyjemności i zacząłem grzeszyć częściej niż na co dzień. I gdy przyszedł w moim życiu taki moment, w którym to ja powinienem zacząć dzielić się sobą, nie potrafię nic ofiarować. Strach przed emocjami wyłącza mnie więc działam jak robot .Jestem zaprogramowany by przetrwać.
|