Chcę zniknąć, rozpłynąć się, pęknąć jak bańka mydlana na wietrze. Nie chcę tu być, z każdym kolejnym dniem coraz bardziej uświadamiam sobie, że jestem słabsza, niepotrzebna. Nie umiem żyć bez Niego, nie umiem normalnie funkcjonować. Zabierz mnie do siebie mój Drogi K. / mlejsi
|