Nigdy się tak nie poświęcałam dla drugiej osoby... Gotowanie to mordęga ;), ale wygrałam walkę z piekarnikiem ( domknął się) ;D, mikserem nie zachlapałam całej kuchni i w końcowej akcji mojej misji równo posklejałam połówki serduszek po kosztowaniu alkoholu, którym nasączałam biszkopt, czy aby na pewno jest godny jego nasączenia ;D
|