Kraksa . Jadę na miasto, żeby kupić se pare łaszków. Dałeś mi kluczyki rano, mówiąc 'jak go rozjebiesz, nie daruję Ci tego.' Zamyślona wyszłam z domu .. bałam się, że coś odwalę . nie potrafię jechać wolno . jak jest mało na liczniku to mnie muli i on o tym wiedział . miałam swój samochód, mimo tego dał kluczyki od swojego . myśli nie dawały mi spokoju .. przez całą drogę . aż BOOM ! jebłam w samochód . cały przód rozjebany . natychmiast przyjechał po moim telefonie o treści 'przyjedź, było bum.' . kiedy dojechał było tylko widać smutek i słowa ' moja beta '. Bałam się, że teraz będzie tragedia, ale nie . przytulił mnie, powiedział 'cała moja Klaudia' i pocałował .
|