|
przytulona.do.niego.moblo.pl
...cały dzień całą noc bywa że myśle o Tobie Może zwariowałam albo załapałam fobie Dostaje obłędu kiedy jesteś gdzieś daleko Chcę Cię obok siebie nie wystarczy mi te
|
|
|
`...cały dzień całą noc bywa że myśle o Tobie
Może zwariowałam albo załapałam fobie
Dostaje obłędu kiedy jesteś gdzieś daleko
Chcę Cię obok siebie nie wystarczy mi telefon
Nie lubię rozłąki Ty to wiesz dobrze na pewno
Staje się spokojna kiedy jesteś blisko ze mną... ;****
|
|
|
I can feel your heartbeat ;**
|
|
|
`.. ale nie wiem, czy bym wytrzymała tak czekać aż się obudzisz i chyba bym była tą główną przyczyną. przez którą kolejny raz się nie wyspałeś.. ale nic na to nie poradzę, że brakuje mi ciebie nawet przez kilka godzin przeznaczonych na sen.. ♥. / przytulona.do.niego
|
|
|
` szli własną drogą życia. nie patrzyli na żadne drogowskazy. po prostu szli przed siebie trzymając się za ręce. ; *** / przytulona.do.niego.
|
|
|
'Jeśli kogoś kochasz, daj mu odejść, a jeśli on kocha to wróci.
|
|
|
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, lubię oglądać bajki, zawsze czym się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że tobie to też nie przeszkadza. Ale teraz szczerze się ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? Nie jestem taka jak inne dziewczyny. Nie maluję się, kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. Kochać jak dziecko... z całego serca, nie potrzebując powodu. Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to? ♥
|
|
|
stworzymy wspólną bajkę. bajkę o miłości. idealną. bez wad i zazdrości. i będzie ona trwać od wieczora do godziny 6. by skończy się wraz ze znienawidzonym dźwiękiem budzika. i tak co noc. wyimaginowana miłość. jesteś za? ♥
|
|
|
` .. zamiast tematu lekcji.. wpisuję Twoje imię. nie potrafię się skupić na normalnym funkcjonowaniu. powinieneś czuć się winny. powodujesz paraliż moich szarych komórek..
|
|
|
Kiedy ktoś mówił, że pasują do siebie i będą razem, nie wierzyła. Zwykły kolega, nic więcej. Z każdym dniem, coraz więcej rozmów z nim. Każde wstukane słowo na klawiaturze znaczyło coś więcej. To jego cześć nie było już takiego zwyczajne, a pod jego wysłaną, uśmiechniętą buźką kryło się coś więcej. Mogła gadać z nim wieczorami, pisać, byleby z nim. Tak na prawdę nikomu nie mówiła co czuję. Może się bała. Ale teraz wie, że warto. Mimo, że to on zrobił ten pierwszy krok, to ona czuje się jakby spełniła swoje największe życiowe marzenie. Nie, nie takie, które przeminie z kolejną godziną. Jest tak jak chciała, są razem nadal.< 3.
|
|
|
` wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu ...
|
|
|
- chcę tego misia. - po co ci ten miś? Przecież ty nie lubisz pluszaków. - ale tego chcę. On ma twoje oczy.. ;*
|
|
|
|