głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zumacup

Era nowej Idei   to żyć na Plusie   krzyczeć Heyah   i być wśród Samych Swoich .

emocjonalnyzgon dodano: 1 stycznia 2012

Era nowej Idei , to żyć na Plusie , krzyczeć Heyah , i być wśród Samych Swoich .

Blondynka płynie statkiem i widzi  że koło niej siedzi mężczyzna i się zastanawia jak do niego zagadać. Myśli  myśli i w końcu podchodzi do niego i się go pyta:   Pan też płynie tym statkiem?

emocjonalnyzgon dodano: 1 stycznia 2012

Blondynka płynie statkiem i widzi, że koło niej siedzi mężczyzna i się zastanawia jak do niego zagadać. Myśli, myśli i w końcu podchodzi do niego i się go pyta: - Pan też płynie tym statkiem?

zróbmy bilans ubiegłego roku. już początek zaczął się koszmarnie. poznałam chłopaka który ubóstwiał rozkochiwać w sobie dziewczyny  a później bezczelnie łamał im serca. choć mimo wszystko było kilka miłych wspomnień. następnie wakacje. wydarzyło się podczas nich tyle nieprzyjemnych rzeczy  że z ręką na sercu mogę stwierdzić  że gdyby nie ludzie z którymi je spędziłam  uchronili je od zajęcia czołowego miejsca w rankingu na najbardziej beznadziejne wakacje w całym moim życiu. szkoła  od samego początku masa kucia. zmiana nauczycieli na gorszych. no i poznałam go. na początku było świetnie. moje uczucie do niego było odwzajemnione  ale później coś się spieprzyło i koniec kropka. jedyne co mi po nim pozostało to wspomnienia. ale poza tym wszystkim w całym tym roku poznałam genialnych ludzi  mam zajebiste wspomnienia. na moim koncie jest dużo udanych imprez jak i przypałów. owszem w tym roku często płakałam  ale były również dni pełne uśmiechu. summa summarum   było dobrze.   nessuno

nessuno dodano: 1 stycznia 2012

zróbmy bilans ubiegłego roku. już początek zaczął się koszmarnie. poznałam chłopaka który ubóstwiał rozkochiwać w sobie dziewczyny, a później bezczelnie łamał im serca. choć mimo wszystko było kilka miłych wspomnień. następnie wakacje. wydarzyło się podczas nich tyle nieprzyjemnych rzeczy, że z ręką na sercu mogę stwierdzić, że gdyby nie ludzie z którymi je spędziłam, uchronili je od zajęcia czołowego miejsca w rankingu na najbardziej beznadziejne wakacje w całym moim życiu. szkoła, od samego początku masa kucia. zmiana nauczycieli na gorszych. no i poznałam go. na początku było świetnie. moje uczucie do niego było odwzajemnione, ale później coś się spieprzyło i koniec kropka. jedyne co mi po nim pozostało to wspomnienia. ale poza tym wszystkim w całym tym roku poznałam genialnych ludzi, mam zajebiste wspomnienia. na moim koncie jest dużo udanych imprez jak i przypałów. owszem w tym roku często płakałam, ale były również dni pełne uśmiechu. summa summarum - było dobrze. - nessuno

chcę pozostać zakochana w mym smutku .

chill.out dodano: 1 stycznia 2012

chcę pozostać zakochana w mym smutku .

niewidzialnym pędzlem namaluję przezroczyste serce .

chill.out dodano: 1 stycznia 2012

niewidzialnym pędzlem namaluję przezroczyste serce .

dziś  jest dobry dzień  aby się najebać synu.

emocjonalnyzgon dodano: 1 stycznia 2012

dziś, jest dobry dzień, aby się najebać synu.

  Dlaczego się malujesz?   Żeby ładniej wyglądać.   A kiedy to zacznie działać?

emocjonalnyzgon dodano: 1 stycznia 2012

- Dlaczego się malujesz? - Żeby ładniej wyglądać. - A kiedy to zacznie działać?

Żyjesz. Cierpisz. Starasz się otrząsnąć z zadanych boleści. Żaden sposób nie pomaga. Czas upływa. Nie poznajesz prawdziwej siebie. Kochając Go niegdyś  tak mocno  teraz za wszelką cenę pragniesz najsłodszej zemsty. To pierwsza oznaka Twojej zmiany. To przez Niego. Ale jesteś zbyt zaślepiona by to dostrzec. Po kilku nieudanych próbach zamieniasz się jakby w preferowany przez Niego ideał. Miła na zewnątrz  do głębi raniąca przy bliższym poznaniu. Chciałaś dobrze  w ostateczności skończyłaś tak  jak osoba  której zachowaniem gardziłaś. Stałaś się jak On. A co najgorsze jest to dla Ciebie teraz normalne i wcale tego nie zauważasz.

chill.out dodano: 1 stycznia 2012

Żyjesz. Cierpisz. Starasz się otrząsnąć z zadanych boleści. Żaden sposób nie pomaga. Czas upływa. Nie poznajesz prawdziwej siebie. Kochając Go niegdyś, tak mocno, teraz za wszelką cenę pragniesz najsłodszej zemsty. To pierwsza oznaka Twojej zmiany. To przez Niego. Ale jesteś zbyt zaślepiona by to dostrzec. Po kilku nieudanych próbach zamieniasz się jakby w preferowany przez Niego ideał. Miła na zewnątrz, do głębi raniąca przy bliższym poznaniu. Chciałaś dobrze, w ostateczności skończyłaś tak, jak osoba, której zachowaniem gardziłaś. Stałaś się jak On. A co najgorsze jest to dla Ciebie teraz normalne i wcale tego nie zauważasz.

Ty i Ja. Jesteśmy takie różne  ale to  co Nas łączy sprawia  że się jednoczymy. Tylko przyjaźń ma taką moc. Nigdy nie darowałabym sobie jej zaniechania. I nawet gdybym stała nad przepaścią  wiedziałabym  że nie warto skakać  do tej pustej przestrzeni. Miłość  którą ona symbolizuje zniszczyłaby mnie doszczętnie. Tylko w Twoim sercu potrafię poczuć siłę  jak na bezpiecznym lądzie.

chill.out dodano: 1 stycznia 2012

Ty i Ja. Jesteśmy takie różne, ale to, co Nas łączy sprawia, że się jednoczymy. Tylko przyjaźń ma taką moc. Nigdy nie darowałabym sobie jej zaniechania. I nawet gdybym stała nad przepaścią, wiedziałabym, że nie warto skakać, do tej pustej przestrzeni. Miłość, którą ona symbolizuje zniszczyłaby mnie doszczętnie. Tylko w Twoim sercu potrafię poczuć siłę, jak na bezpiecznym lądzie.

Nie daliśmy rady. Nie dotrwaliśmy do końca. W sumie to Ty nie wytrzymałeś  bo dla mnie to żaden problem trwać w oczekiwaniu. Naprawdę. Bo według mnie  warto czekać. Pytasz po co ? Aby Cie dotknąć i poczuć  aby zatopić w Twoich ustach i poczuć smak  który istnieje tak naprawdę tylko w niebiańskich krainach  a co najważniejsze rozpoznać. Wśród pełnego obcych osób tłumu  rozpoznać tylko Twoją twarz. Bo ogromnie się martwię o to  że nie byłbyś w stanie uczynić tego w stosunku do mnie. Cała rzeczywistość jest   jak ciężki pręt rozdzierający moje ciało. Zatrzymał się w czasie i rani  z każdym popchnięciem boleśniej. I jak jesteś z siebie dumny? Złamałeś obietnicę wiecznego szczęścia  sam uchodząc przy tym bez naruszenia jakiejkolwiek części Twojego ciała. Nie wiem. Chyba czas zatopić się w pustej otchłani i odbiec od tego piekła  iść naprzód i powoli dać zregenerować się ranom. Choćby miało to trwać wieczność.

chill.out dodano: 1 stycznia 2012

Nie daliśmy rady. Nie dotrwaliśmy do końca. W sumie to Ty nie wytrzymałeś, bo dla mnie to żaden problem trwać w oczekiwaniu. Naprawdę. Bo według mnie, warto czekać. Pytasz po co ? Aby Cie dotknąć i poczuć, aby zatopić w Twoich ustach i poczuć smak, który istnieje tak naprawdę tylko w niebiańskich krainach, a co najważniejsze rozpoznać. Wśród pełnego obcych osób tłumu, rozpoznać tylko Twoją twarz. Bo ogromnie się martwię o to, że nie byłbyś w stanie uczynić tego w stosunku do mnie. Cała rzeczywistość jest , jak ciężki pręt rozdzierający moje ciało. Zatrzymał się w czasie i rani, z każdym popchnięciem boleśniej. I jak jesteś z siebie dumny? Złamałeś obietnicę wiecznego szczęścia, sam uchodząc przy tym bez naruszenia jakiejkolwiek części Twojego ciała. Nie wiem. Chyba czas zatopić się w pustej otchłani i odbiec od tego piekła, iść naprzód i powoli dać zregenerować się ranom. Choćby miało to trwać wieczność.

Nienawidzę wieczorów. To zapowiedź nocy  która jest horrorem  czarną księgą  stojącą przede mną otworem  pełną bólu  płaczu  pytań  na które chyba nigdy nie będę potrafiła znaleźć odpowiedzi. wszystko w niej jest martwe  ale chyba właśnie to mnie w niej odraża  że pomimo jakichkolwiek oznak życia i mnie zamienia w martwiznę. I tak nie mam innego wyboru  muszę w nią wejść  muszę sprostać tej walce. Walce z sumieniem  które karci mnie od wewnątrz. Jedyne co mi pozostało  to prośba do mojego  jedynego Anioła Stróża by przeszedł przez to wszystko razem ze mną  nie zawiódł. Tak bardzo pragnę ciepłego wsparcia.

chill.out dodano: 1 stycznia 2012

Nienawidzę wieczorów. To zapowiedź nocy, która jest horrorem, czarną księgą, stojącą przede mną otworem, pełną bólu, płaczu, pytań, na które chyba nigdy nie będę potrafiła znaleźć odpowiedzi. wszystko w niej jest martwe, ale chyba właśnie to mnie w niej odraża, że pomimo jakichkolwiek oznak życia i mnie zamienia w martwiznę. I tak nie mam innego wyboru, muszę w nią wejść, muszę sprostać tej walce. Walce z sumieniem, które karci mnie od wewnątrz. Jedyne co mi pozostało, to prośba do mojego, jedynego Anioła Stróża by przeszedł przez to wszystko razem ze mną, nie zawiódł. Tak bardzo pragnę ciepłego wsparcia.

co by tu rzec. jeśli mój cały rok 2012 miałby wyglądać jak ten sylwester  to dużo bym imprezowała  zahaczałabym wszystkie imprezy w okolicy  z samymi zajebistymi  inteligentnymi ludźmi  którzy podstawialiby mi alkohol pod nos. moja wątroba nie wytrzymywałaby dawki spożywanego alkoholu. poznawałabym samych genialnych ludzi. chodziłabym cały czas z uśmiechem na gębie. trochę częściej jarałabym zioło. jedynym moim problemem byłoby rozmyślanie nad tym  jakiego wielkiego będę mieć kaca.   nessuno + mały kac.

nessuno dodano: 1 stycznia 2012

co by tu rzec. jeśli mój cały rok 2012 miałby wyglądać jak ten sylwester, to dużo bym imprezowała, zahaczałabym wszystkie imprezy w okolicy, z samymi zajebistymi, inteligentnymi ludźmi, którzy podstawialiby mi alkohol pod nos. moja wątroba nie wytrzymywałaby dawki spożywanego alkoholu. poznawałabym samych genialnych ludzi. chodziłabym cały czas z uśmiechem na gębie. trochę częściej jarałabym zioło. jedynym moim problemem byłoby rozmyślanie nad tym, jakiego wielkiego będę mieć kaca. - nessuno + mały kac.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć