 |
|
Ludzie cierpią z braku miłości. Każdy z nich nie może znaleźć idealnej osoby z którą mogli by żyć w perfekcyjnej symbiozie, albo osmozie, albo nie mogą wytrzymać w związku z powodu bólu duchowego musimy dawać tym osobom nadzieję!
|
|
 |
|
Pamiętam, że często się denerwował. Pamiętam, że tylko moja obecność potrafiła go uspokoić.
|
|
 |
|
-A powiedz mi, co zrobiłaś dzisiaj dla siebie?
-Dla kogo?
-Dla siebie. Dla tej cudownej i kochanej kobietki, która jak nikt inny zasługuje na miłość.
-Herbatę. Zrobiłam dla niej herbatę do której dolałam wódki. Ta wódka to takie znieczulenie dla jej złamanego serca
|
|
 |
|
Zdradz mi swój sekret. zdradź mi proszę ten cholerny sposób na zapominanie, zdradź mi go bo też chcę wymazać Cię z mojej głowy tak szybko jak Ty to zrobiłeś.
|
|
 |
|
A jeśli jesteś taki sam jak wielu facetów , jeśli jesteś takim samym nic nie wartym chujem bez uczuć , to uprzedź mnie już na początku . To wtedy ja będę taką samą jak wiele dziewczyn bezwzględną suką, i nie dam się zauroczyć i zranić.
|
|
 |
|
Przyjaciel? Kiedy ja zaczęłam być z chłopakiem, to Cię nie olałam i nadal poświęcałam czas na długie rozmowy i wspieranie Cię w trudnych chwilach. Nie zachowywałam się inaczej i mimo zmian w moim życiu, zawsze brałam Ciebie pod uwagę. A Ty? No cóż, zapomniałeś o tej "przyjaźni" gdy tylko pojawiło się słońce na Twoim horyzoncie. Nie, nie żałuję tego, że mogłam Ci pomóc. Żałuję tylko tego, że wcześniej nie zauważyłam Twojej fałszywej twarzy, a następnym razem kiedy znowu upadniesz na glebę to musisz wiedzieć,że moje drzwi już są dla Ciebie zamknięte./esperer
|
|
 |
|
Tak wiele wspomnień, a tak mało jego obecności./esperer
|
|
 |
|
Wróciłam do tego miasta w końcu . Trochę bardziej sukowata niż kiedyś, z większymi ambicjami, z nowymi doświadczeniami, ale z tak samo złamanym sercem i miłością do Ciebie.
|
|
 |
|
To jest cudowne to tego stopnia, że przestaję myśleć. Zabiera mi z głowy wszystko, jest nicość, tak błoga, spokojna. Przemyca mi emocje - nie potrafię, nie chcę się opierać.
|
|
 |
|
Trzymasz Jego rękę, On zaciska swoje palce wokół Twojej. Któreś z Was traci równowagę, przewracacie się, śmiech, który w sekundę przemienia się w krzyk. Pretensje. Procenty we krwi. Nie możesz się podnieść, dudni Ci w głowie, całuje Cię. Zapewnienia o miłości. Wkurwienie. Dotykasz każdego fragmentu Jego ciała, pali w opuszki palców. Komentuje kolor Twoich paznokci i bełkotem zapewnia, że Cię kocha. Chcesz odpocząć, a On wciąż trzyma Cię za ramiona. Wchodzicie do zimnej wody i całujecie się znów. I nic się nie liczy, i przez gardło przepływa kolejny alkohol, i jesteście coraz bardziej dla siebie ważni, i tak naprawdę to spierdalacie sobie życie.
|
|
 |
|
Jedną z ostatnich rzeczy, którą potrafi pojąć mój mózg, a serce, najprościej ujmując - zaakceptować, jest samotność. Teraz? Dzieli nas te kilkadziesiąt kilometrów, dzielą nas priorytety, cele, multum cech charakteru. Nie przebywamy ze sobą na co dzień, lecz kiedy już jest obok, wszystko jest po prostu inne. Nie do końca prostsze, bo niejedna hiena rzuca nam pod nogi kolejne przeszkody, lecz zwyczajnie normalniejsze. To jest moja rzeczywistość, bezpieczeństwo w Jego ramionach i największa błogość w postaci tych pełnych warg. I nie mam Go na wyciągnięcie ręki, lecz mam na wyciągnięcie serca.
|
|
 |
|
Mężczyzna musi zrobić pierwszy krok , ja mogę zrobić tysiąc kolejnych ,ale to on musi pokazać ,że warto
|
|
|
|