 |
|
A więc tak pachnie koniec naszego związku... /esperer
|
|
 |
|
Co czujesz, gdy przegrywasz walkę? Wstyd, bo przecież wszystko co zrobiłaś, mogłaś wykonać sto razy lepiej. Zawód, bo tak bardzo wierzyłaś w swoje umiejętności. Złość, bo gdzieś głęboko coś rozdziera Cię na kawałki i krzyczy, że jesteś słaba. Zazdrość, bo przecież chciałabyś być na miejscu zwycięzcy, po to tutaj jesteś. Schodzisz ze sceny, otrzymujesz gratulacje, oklaski i podziękowania. Uśmiechasz się wymuszenie. Później siadasz i prowadzisz wewnętrzną walkę ze sobą. Po co? Podnieś głowę i otrzyj łzy. Napraw błędy i wracaj na scenę. Przecież potrafisz. Dasz radę. Jesteś tu po to, aby walczyć. Nazwij siebie zwycięzcą, a później się nim stań. Zbyt trudne? Nie przesadzaj. Po prostu uwierz w siebie. [ yezoo ]
|
|
 |
|
ijeeee.. wieki mnie tu nie było :p
|
|
 |
|
Celem nie jest bycie lepszym od kogoś innego, lecz bycie lepszym od tego kim samemu było się wcześniej
|
|
 |
|
kiedyś, gdy się spotkamy pomyślisz sobie 'kurwa, szkoda, że z Ciebie zrezygnowałem. '
|
|
 |
|
Zwykli przyjaciele. Dwie osoby, spędzające razem czas. Mówił "wolny związek, rób co chcesz, nie przejmujmy się, korzystaj z życia". Umawiali się, nie zakochamy się, nie myślimy o tym co będzie jutro. Dlaczego wiec spędzają ze sobą czas, randki, popołudnia, noce mimo tego, ze kilometry ich oddzielają? Kiedy ona kładzie się obok niego, gdy on już śpi, czemu natychmiast on ją do siebie tuli ? Czemu budzi ja pocałunkiem? Dlaczego bez ustanku tęskni, tak jak i ona tęskni? Dlaczego, czasami dzwoni dokładnie w momencie gdy ona wychodzi z zajęć, żeby porozmawiać o wszystkim i o niczym... wysyła zdjęcia o każdej porze dnia i nocy, żeby pokazać jej co robi ? Dlaczego nawet gdy ma rozmazany makijaż na całej twarzy przez idiotyczne zabawy na wiosennym deszczu nadal się do niej szczerze uśmiecha? Dlaczego właśnie nie korzystają z życia, nie spotykają się z innymi ? Dlaczego on jest taki idealny? Dlaczego ona jest taka naiwna? To nie może być miłość.. Nie wierze, już nie wierze...
|
|
 |
|
Wiosna kojarzy się wszystkim ze szczęściem. Może dlatego nie przychodzi. Może więcej osób jest smutnych niż tych radosnych i w ich sercach bliżej do zimowego chłodu niż wiosennego optymizmu./esperer
|
|
 |
|
I ten straszny moment, w którym zrozumiałaś, że on Cię nie kocha. Jest z Tobą, bo może pasujesz do jego boku, bo może masz dobrą opinię na mieście, a on zawsze lubił mieć to co najlepsze. Jest z Tobą, bo może umiesz zrobić tak, żeby czuł się najlepszym facetem na ziemi. Być może to wszystko przez to, że zawsze będziesz obok, zawsze podtrzymasz, gdy pijany nie będzie mógł iść dalej. Mimo to, wiesz, że on Cię nie kocha. Nie rani się tak osób, które się kocha./esperer
|
|
 |
|
Pierdolić to, nie ma co się oszukiwać, nigdy nie będzie do końca dobrze, zawsze się coś zjebie, zawsze coś nie będzie tak jak powinno być, ale tu nie o to chodzi, niech to wszystko się spierdoli, niech spadnie nam na grzbiet, stójmy pośrodku życia i śmierci, pierdolmy to, przyzwyczajmy się do tego, później powinno być lepiej, zacznijmy się z tego śmiać.
|
|
 |
|
Zrozum w końcu, że najbardziej zranią Cię tylko ci, których kochasz. Nikt inny nie będzie znał miejsca, w które zadany cios będzie bolał najmocniej./esperer
|
|
 |
|
Stoimy oboje na gruzowisku wspomnień, które nie mają już teraz żadnego znaczenia. | Jodi Picoult
|
|
 |
|
Kiedy patrzą na nas osoby z zewnątrz, mówią, że jestem taką szczęściarą mając jego. Koleżanki zazdroszczą takiego "udanego" związku. Gdy drzwi się zamykają, kurtyna opada i zmywam makijaż, dochodzi rzeczywistość, w której on znika na całe noce, nie odzywa się, nie widujemy się, a gdy wraca są tylko krzyki. Tak, masz mi czego zazdrościć./esperer
|
|
|
|