 |
|
cierpiąc nasłuchiwała odgłosu, swojego ustającego tętna
|
|
 |
|
uczę się na błędach. a te nieprzespane noce i tony zużytych chusteczek, były dla mnie cenną lekcją. nie warto oddawać, drugiej osobie swojego serca. zazwyczaj go nie zwraca, a jeżeli już, to w tragicznym stanie.
|
|
 |
|
żałuj. jedyne czego teraz pragnę, to widzieć, w Twoich oczach, przepełnione źrenice, żalu.
|
|
 |
|
trzeba było, ostrożnie marzyć. uważać, na to czego się pragnie. bo jak widać, mogą wystąpić, skutki nie pożądane.
|
|
 |
|
no chodź! zabij! pokaż jaki jesteś męski! jaki silny! zabij z zimną krwią! potem kłam, że to było samobójstwo, upozoruj je. nie ważne, że będę mnie uważali za kretynkę, która odebrała sobie życie. ważne jest to, że będziesz mnie mieć na sumieniu do końca życia. jestem w stanie poświęcić swoje życie, dla tego faktu.
|
|
 |
|
już mi nie zależy. teraz, to się możesz gonić, ze swoją miłością. wyleczyłam się, skarbie.
|
|
 |
|
uodporniłam się! już na mnie nie działasz! actimel, rządzi!
|
|
 |
|
przestało mi zależeć. w końcu zmądrzałam. na reszcie się ocknęłam. budząc się z tego głębokiego snu, z niedowierzaniem, zastanawiałam się nad tym, jaka byłam naiwna, wierząc własnej podświadomości, która ci ufała.
|
|
 |
|
ale ja cię nie znam. już nie. odkąd mnie nie kochasz, już nie.
|
|
 |
|
cofnę czas. może wtedy nareszcie zrozumiesz.?
|
|
 |
|
całuj. aż stracisz czucie w ustach. całuj, do upadłego, aż zapierze Ci dech. kochaj mnie, swoimi ustami.
|
|
 |
|
postanowiła sobie, że będzie żyć szczęśliwie, doceniać każdą z chwil i uśmiechać, się w każdej sekundzie swojego istnienia. postanowiła, że nigdy nie pokocha.
|
|
|
|