 |
|
Dzień w dzień codzienność nas powolnie zabija. A co z jutrem? Spoko, nie ma co przewidywać.
|
|
 |
|
Wiesz jak jest, wystarczy jedno spojrzenie, jej wystarczył jeden gest, a już wiedziała, że on jej przeznaczeniem jest.
|
|
 |
|
pod ciężkim śniegiem uginały się dachy, ja gdzieś tam z walkmanem szłam, grały mi rapy.
|
|
 |
|
Życie jest błędem, sytuacja nie jest zdrowa,
podobno w obliczu śmierci zaczyna się je szanować.
|
|
 |
|
Sama wyręcza mu żonę, ale czuje się z tym super Bo istnieje jeszcze ktoś, kto chce jej zbutwiałą dupę
|
|
 |
|
Tylko ty znasz mój śmiech! tylko ty wiesz jak śpię najebana i po grassie.
|
|
 |
|
Nie pieprzę, że znam rozwiązania twych problemów, szanuję słowa - możemy pić w milczeniu.
|
|
 |
|
Też się boję, że z planów które układam nic nie wyjdzie.
|
|
 |
|
Masz 37 powodów by się zabić, 37 worków, a w środku cannabis, od wtorku do wtorku tak mija ci tydzień, 37 wątków w komiksie zwanym życie.
|
|
 |
|
Przechodzę terapie topienia własnych reguł w Bolsie, to nieistotne, ale tak robię retusz wspomnień.
|
|
 |
|
rozejrzyj sie wokół jest ktoś kto daje ci serce, doceń to bo taka jak ona może nie powtórzyć się więcej. /rapemzyje.
|
|
 |
|
wal w bal na bogato, śmiej się prosto w twarz wszystkim szmatom ;]
|
|
|
|