 |
|
Nic nie jest takie, jakie mogło się wydawać
Czy to już koniec?
Jeszcze jedna szansa...
To tylko życie
Nie zatrzyma go pauza.
|
|
 |
|
Tęsknota mnie zabija, to przykre jak jeden człowiek może perfekcyjnie zniszczyć życie drugiej osobie .
|
|
 |
|
Będzie co będzie, stanie się co ma się stać. I tak kur.wa mać przedstawienie musi trwać.
|
|
 |
|
I najbardziej ją dobijał zachód słońca. Gdy siedziała sama na plaży i patrząc w morze widziała go. Przypominały jej się wszystkie wspomnienia . A najbardziej utkwił jej w pamięci ten dzień gdy to razem podziwiali zachód słońca. Siedząc na plaży wtulona w niego a teraz wtulona jedynie w koc, poczuła że jej świat bez niego stracił wszelkie nadzieje na szczęście.
|
|
 |
|
Czuję stres a zarazem ukojenie, bo mimo wszystko wiem, że ja mam czyste sumienie. A Ty co możesz powiedzieć, skoro dawno wyszło na jaw kto ciągle udawał no a kto się k***a starał.;/
|
|
 |
|
Odkąd byłam małą dziewczynką wiedziałam czego chciałam, pewnego dnia zobaczyć świat i zostawić swój ślad na nim.
|
|
 |
|
Oboje doskonale wiemy, że to wszystko nie miało tak wyglądać. Wiemy, że nasze serca powinny bić tylko dla siebie i nic nie miało prawa wejść pomiędzy nas. Stare miłości, odległe wspomnienia mieliśmy zostawić za sobą, a tym czasem to one zadecydowały za nas o naszej przyszłości. Trochę to wyszło niezręcznie, bo wiem, że nie chciałeś moich łez, a ja mimo to płaczę. Żyjemy w ogromnej odległości już od kilku miesięcy, a moje serce ciągle prosi o Twoje. Tęsknota codziennie od nowa rodzi się właśnie w sercu i promieniuje do każdej cząstki mojego ciała. Chcę wierzyć, że Ty też chociaż w małym stopniu tęsknisz za mną i czasem gdy leżysz w łóżku, przed snem marzysz, aby ze mną porozmawiać i sprawić, że chociaż na moment odzyskam swoje dawne szczęście. Wierzę też, że już zawsze będziemy myśleć o sobie z sentymentem. W końcu byłeś najlepszym darem od losu jaki kiedykolwiek otrzymałam. / napisana
|
|
 |
|
Przeniosłam się z koleżanką,kumplem i moim mężem z imprezy na miejsce gdzie jest siłownia.Powiedziałam,że chcę spróbować coś podnieść.Założyli mi dużo kilogramów i z ledwością podniosłam ale dałam radę raz, następnie moja koleżanka zaczęła podnosić i podniosła dwa razy to samo co ja. Jakoś specjalnie się nie przejęłam tym. Ale mój 'mąż' zaczął żartować i mówić słaba jesteś, przegrałaś zaczął się śmiać i uciekać do następnego pokoju. Pobiegłam za nim z udawaną powagą i pięściami, rzucając się na niego i uderzając go. On zaczął krzyczeć ze śmiechem dobra dobra koniec żartowałem, nie przegrałaś. Przestałam go bić odwrócił się i zaczęłam znów z udawanym fochem iść do reszty gdzie się bawili.On podszedł objął mnie i mówi Oj no przestań,żartowałem.Z miną małego obrażonego dziecka dalej się droczyłam z nim no przecież jestem słaba i przegrałam.Spojrzał się na mnie przytulił mnie i mówi dla mnie i tak zawsze jesteś wygraną.Na schowanej mojej twarzy w Jego bluzie pojawił się uśmiech/lokoko
|
|
 |
|
Analizując, wydaje mi się nawet już ,że wszystko co mówiłeś i robiłeś w stosunku do mnie nie jest i nigdy nie było prawdą ./lokoko
|
|
 |
|
Mówiłeś kiedyś coś o wspólnym życiu czy się tylko przesłyszałam? / napisana
|
|
 |
|
` Ona rozpoczęła rozdział, on starego nie mógł zamknąć.` / jednoale
|
|
|
|