 |
|
Nie przestaje się kochać człowieka tylko dlatego, że coś w życiu spieprzył.
|
|
 |
|
Nie wstydź się upadków-
zahartują Cię.
|
|
 |
|
Chciałabym go poczuć. Poczuć Jego obecność, smak jego ust, zapach Jego ciała, silny ucisk jego ramion. Chciałabym usłyszeć jego śmiech, spojrzeć mu głęboko w oczy i utopić się w nich, Chciałabym zobaczyć jego uśmiech skierowany tylko dla mnie. Chciałabym poczuć jak to jest mieć cały swój świat w ramionach. Chciałabym usłyszeć jak na mnie krzyczy podczas kłótni tylko po to, by potem się wtulić w jego ramiona i usłyszeć, że kocha mnie całym swoim serduszkiem. Chciałabym go mieć, tylko dla siebie i nikomu nie oddać. Chce by był mój, i mój będzie. / podobnodziwka
|
|
 |
|
betonowe lasy mokną, wiatr wieje w okno, siedzę w oknie i wdycham samotność .
|
|
 |
|
"Musisz o nas walczyć, nie możesz się poddawać. A gdy los Ci skopie dupę, musisz umieć wstawać." /Tes
|
|
 |
|
Nie mogę Ci powiedzieć, co zdarzy się jutro. Nie mogę określić, jaki to będzie dzień. Nie wiem co się stanie, jakie słowa padną z moich ust, czy cię zranię, czy może pocieszę, gdy będzie Ci źle. Wiem jednak to, że bardzo Cię kocham. I zawsze będę. / prawdziwe w uj.
|
|
 |
|
Chciałabym teraz siedzieć naprzeciw Ciebie. Najlepiej w ciemnym pomieszczeniu mieszczącym zaledwie dwa krzesła i stół. Twarze oświetlałaby jedynie świeca stojąca na krzywym blacie. W powietrzu unosiłby się tak uwielbiany przeze mnie zapach Twoich perfum, Nasze dłonie muskałyby się lekko, serca biły szybko, oddech wstrzymałby się na chwilę, a oczy wyrażały miłość... Chciałabym. / aniusssia
|
|
 |
|
dzień dobry bo ja chciałam panu powiedzieć , że pana bardzo kocham | dzyndzelek
|
|
 |
|
I mogłabym sie do niego tak tulić, nie czując niczego prócz ciepła jego ciała rytmicznie uderzające serce, równy cichy oddech na szyi uspokaja a kiedy wyrwana z azylu powracam z hukiem do szarej rzeczywistości, góruje jedynie w pamieci poczucie naszej bliskości. / dzyndzelek
|
|
 |
|
Bo widzisz ja jestem osobą, która w oczach innych wszystko robi źle. To nic, że się staram, że mi na czymś bądź na kimś zależy. To naprawdę nie ważne, zawsze będzie źle. Przecież jestem ta najgorsza, nie potrafię niczego poprawnie doprowadzić do końca. Nie wiem dlaczego tak jest. Nie wiem czemu ludzie postrzegają mnie właśnie w ten sposób i tak krytykują. Może jednak lepiej będzie jeżeli stanę się egoistką, już nikomu nie pomogę, nic nie zrobię dla kogoś, będę sama dla siebie. Jeżeli zamiast dziękuję, zamiast dobrego słowa mam ciągle słyszeć krytykę to odpuszczam. Nie mam ochoty robić czegoś na siłę. Skończyło się. / napisana
|
|
 |
|
chciałabym mu coś powiedzieć, tak cholernie chciałabym żeby miał świadomość tego co we mnie siedzi, ale strach paraliżuje mi usta, i po prostu nie mogę.. / podobnodziwka
|
|
 |
|
Tak, masz rację. Żadnych, ale to żadnych obietnic. Właśnie zrozumiałam głębokość i prawdziwość tych słów. Obietnice to przyzwyczajanie się do tego czego być może nigdy nie będziemy mieli, to kreowanie złudnej przyszłości, to dawanie nadziei na coś czego nie ma. Składanie obietnic to ryzyko. Przecież obietnice bolą, a najbardziej te nie dotrzymane. Nie składajmy więc sobie żadnych obietnic. Żyjmy z dnia na dzień, pozwólmy światu się kręcić, ale nic nie obiecujmy, proszę. Ja już nie chcę więcej cierpieć przez słowa, które nie miały swojego pokrycia w czynach. / napisana
|
|
|
|