 |
|
Może tak za ryj i o beton , laleczko ?
|
|
 |
|
każdego dnia na nowo karmimy się kłamstwami, trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak jest łatwiej? łatwiej oszukiwać samych siebie? wciąż na co dzień zabijać podświadomość, po to by pozornie wyjść na prostą? marne realia. zatruwasz własne życie, by żyć. ciągniesz za sobą stertę odmiennych pytań, tych pozostawionych gdzieś w tle tego życia, tych, na które odpowiedzi od zawsze były Ci obce. kolejne parę niezrozumiałych schematów, niezałatwionych spraw z przeszłości, łapiesz oddech, siadasz, kończysz temat. / endoftime.
|
|
 |
|
Relacja na żywo z kostnicy zwanej sercem.
|
|
 |
|
Jutro próba samobójcza. Dzisiaj już mi się nie chce.
|
|
 |
|
Zawsze możesz przecież popierdolić o odpowiedzialności, nawciskać mi kitów o rozsądku, a ja i tak Ci powiem, że mam to wszystko w dupie, że to wszystko gówno prawda. Przecież sam mi mówiłeś, że nie sparzysz się dopóki nie spróbujesz, pamiętasz?
|
|
 |
|
chuj w ryje tym ,którzy we mnie nie wierzyli
.
|
|
 |
|
Zawsze mam zimne dłonie. Niektórzy mówią, że to z powodu słabego krążenia, inni twierdzą, że takie osoby są dobre w łóżku. Słyszałam również przesądy o gorącym sercu, dziewictwie i byciu niekochaną. Osobiście uważam, że jest to oznaką zajebistości.
|
|
 |
|
w miejscu, gdzie słońce na co dzień zanika za horyzont, gdzie niebo graniczy z ziemią, a chmury stykają się z trawą, tam ja, i Ty, to prawdziwie wspólne my, przywracając dawny impet, wciąż na nowo, zyskuje sens. / endoftime.
|
|
 |
|
Chuj ci do mojego życia, szmato. Zajmij się swoim.
|
|
 |
|
Synek, kłamstwo masz we krwi.
|
|
|
|