 |
|
Pamiętaj, że każdy napotkany człowiek czegoś się boi, coś kocha i coś stracił.
|
|
 |
|
Najgłupszą rzeczą jaką można zrobić, to nie zrobić w życiu nic głupiego.
|
|
 |
|
skąd wiesz, że to miłość jeśli nigdy nie kochałeś ? / lz ♥
|
|
 |
|
każdej nocy gdy zamykam oczy, czuję Jego obecność, widzę uśmiech, za którym tak bardzo tęsknię w ciągu dnia. tylko wtedy, przez moment mogę lekko unieść kąciki ust, mając pewność, że szczęście istnieje. | endoftime.
|
|
 |
|
chciałabym wiedzieć jakie to uczucie, poczuć bezpieczeństwo w jego ramionach, jak to jest być dla kogoś wszystkim o czym marzy, za czym tęskni. | endoftime.
|
|
 |
|
To koniec, zabiliśmy w sobie wszystko.
|
|
 |
|
pamiętam ten czas, gdy zmarła mu mama. mimo to wszyscy wkurwiali Go tekstem ' co, nie nauczyła Cię stara? ' ./ yezoo
|
|
 |
|
aż w końcu przychodzi taki moment, kiedy czujesz, że w to co brniesz przez tak długo, z czasem traci swój sens. zamierzasz odpuścić, wycofać się, tak po prostu usunąć się w cień ale nie możesz. nie możesz zakończyć czegoś co przez pewien okres w życiu, dawało Ci szczęście na każdym kroku, czegoś z czym wiąże się tak wiele wspomnień i marzeń. | endoftime.
|
|
 |
|
Powiedział, że mnie kocha. No, ale jak do cholery, no jak ? kochał mnie wtedy, gdy zdradzał ? wtedy , gdy moje słowa przykrył pod nadmiarem procentowym ? wtedy, gdy całym światem byli dla Niego kumple ? czy może kocha teraz łamiąc obietnice złożone pod przysięgą miłości ? / yezoo
|
|
 |
|
siedziałam zapłakana pod ścianą. w dość pustym i ciemnym pokoju słychać było tylko spadające z oczu łzy. w pewnej chwili uchyliły się drzwi i do pokoju weszła mama. - wiem skarbie, że jest Ci ciężko. ale wierzę, że dasz radę. - powiedziała obejmując mnie ramieniem. - mamo , ja nie mam już siły. ta szkoła, to wszystko jest bezsensu. miałam przyjaciół, miałam swoją ekipę. przecież wiesz. byliśmy zawsze razem. te wszystkie akcje pod blokami, czy śmiechy na lekcjach. te nagany, choć wiem, że nie były dla Ciebie dobrą wiadomością. a teraz? Oni wyjechali, mają swoje szkoły w Łodzi, czy w Poznaniu. a Ja tu zostałam, sama. i nawet nie mam się komu wyżalić. nie mam osoby, która jest w stanie wysłuchiwać moje brednie. mamo, nie chce mi się żyć. - syknęłam, a Ona patrząc na mnie z boku wstała i wyszła. wiem, zraniłam Ją. przecież ma tylko mnie , więc nie wiem co by było gdyby mnie straciła.. / yezoo
|
|
 |
|
wiesz, tak zwyczajnie sobie nie radzę. kumpela mnie olewa . znajomi mają coraz mniej czasu, a On nawet się nie odezwie. z dnia na dzień jestem bardziej słaba. wychodzę z klasy i nie nawijam już tego co dawniej. nie siadamy pod płotem i nie karmimy już psa sąsiada starym chlebem z przed tygodnia. nie palimy fajek po szatniach. nie mamy tego wzajemnego wsparcia i krycia się nawzajem. teraz wychodząc i sadzając samotnie tyłek na schodach wsłuchuję się w każde idealnie dobrane słowo Małpy. teraz nie mam już ich , nie mam części siebie. a najważniejsza osoba oddalona jest o kilkadziesiąt kilometrów. to chore. / yezoo
|
|
 |
|
Intuicja mi mówiła , że będę przez niego płakać . Wtedy kazałam się suce zamknąć . Teraz przepraszam ją ze łzami w oczach .
|
|
|
|