chociaż niebo przepełnione jest szarością nie spoczne dopóki nie znajdę chociaż jednego promienia przebywającego się słońca. uwierz nie poddaje się szybko.
Uciekam , uciekam od jego bezwiednego i lodowatego spojrzenia. Obojętność zabija niczym lodowy szpikulec powoli wwierca się do serca. Uciekam, by uśwaidomić sobię , że jednak żyję nawet bez niego to nadal jest życie.