 |
|
za uśmiechem, którym wciąż mnie witał, bo chuj wie czemu, ale powoli znikał
|
|
 |
|
męczę się życiem, smucę bezradnością. / tonatyle
|
|
 |
|
bezsilna. do wszystkiego, do wszystkich. to, czego jestem pewna, okazuje się przegrane. to, z czego żartuję, okazuje się wygrane. przykre i wesołe zarazem. / tonatyle
|
|
 |
|
Szczeniacka miłość, to nie dojrzała miłość. Zaufanie, zrozumienie są prawdziwą siłą.
|
|
 |
|
Tu swoich się nie rani, wiem to na pewno. Nikt Ci nigdy nie da nic za nic, chyba, że wpierdol.
|
|
 |
|
Jutro papa smutkom oraz krótko, pa wszystkim negatywnym ich skutkom.
|
|
 |
|
Nie ma drugiej takiej samej miłości. Chcę życia z tobą
|
|
 |
|
Ekstaza w powietrzu, nie dbam o to.
|
|
 |
|
Bez reguł – bez kalkulacji, definicji. Jesteś kimś bliskim, nie tylko w sensie fizycznym.
|
|
 |
|
Chodź ze mną, zanim prysną sny o nas, bo dzisiaj już jutro będzie tylko wczoraj.
|
|
 |
|
''Co do gimbazy, to to jest trochę śmieszne, dobrze ze Twoi fani to Andrzeje po 40stce.'' HA
|
|
 |
|
Bo każdy upadek tu kształtował mój charakter.
|
|
|
|