 |
|
Dziwi mnie to jest teraz. było idealnie. Stwierdziłam , że nie będe pisać , by dać Ci troche przestrzeni , bys nie myślał , że teraz non stop musimy pisać , spędzać ze sobą czas. Ale to trzeci, chuj*wy dzień jak nie piszesz. Tak wiem wysłałeś mi życzenia . Dziękuję . Ale to tyle . Jesteś na tym jeb*anym gadu i nawet się nie odezwiesz . Ustawiam prowokujące opisy , zachęcam Cię , a Ty nic . Naprawdę nie tęsknisz ? . Bo ja mam ochote napisać do Ciebie " kochanie " . Mam ochotę przytulić sie do Ciebie . Jeszcze raz poczuć twój spokój . Usłyszeć twoj śmiech . Kocham Cię do granicy wytrzymałości , a Ty ? . Ty idealnie radzisz sobie be zemnie .
|
|
 |
|
` A największa jej wadą było to , że przeogromnie tęskniła. Myślała o nim nieustanie. To weszło jej w nawyk . Najgorsze było jednak to , że chciała się tego oduczyć natomiast nie wiedziała jak .
|
|
 |
|
` Jedyna , czego chciała to mieć kogoś , kto usiadłby z nia pod rozgwieżdżonym niebem i nic więcej ... Tylko żeby popatrzył jej w oczy i powiedział : Jesteś jedyną , jesteś tą , której szukałem .. `
|
|
 |
|
daj nam szansę jeszcze raz , uciekniemy , gdzie nie znajdą nas .
|
|
 |
|
i w głowie mi się jebie , od tych ludzi i od Ciebie .
|
|
 |
|
czasem nie warto sobie wszystkiego wyjaśniać .
|
|
 |
|
obwiąż się czerwoną kokardą i stojąc przede mną , wręcz mi się w prezencie
|
|
 |
|
Kocham cię. Przestań istnieć. Niech lunie gradobicie, niech porozcina ci czaszkę, albo po prostu schowaj się do domu, pooglądać, kurwa twoja mać, Cartoon Network.
|
|
 |
|
chcę Ci powiedzieć tylko jedno . moje życie nawet z największym kawałkiem szczęścia , z kolorowym niebem i zielonymi chmurkami a nawet tęczą i watą cukrową , nie będzie kolorowe .
wiesz czemu ? bo nie ma w nim Ciebie .
|
|
 |
|
już nawet nie umiem udawać , że jest dobrze choć tak bardzo się staram .
|
|
 |
|
Przypominam sobie nasze chwile wspólnie spędzone. Nasze nienasycone sobą dłonie, nasze spojrzenia wszystko mówiące. Pamiętasz jak opuszkami palców muskałam krawędzie Twych ust? Twój podbródek słodki...Nauczyłam się Twej twarzy na pamięć. By w chwilach jak ta zamknąć oczy i do niej wrócić. Mogłabym ją narysować z każdym szczegółem. Z namiętnymi ustami, z uwydatnioną dolną wargą, z prostą linią zarysu wargi górnej. Twoje oczy patrzące na mnie. Twoje oczy pełne miłości. Twoje oczy poza którymi nie widziałam nic.Boję się, że nie chcesz walczyć. O mnie, o nas. Spójrz na mnie! Podnoszę się poraz kolejny. Resztkami sił wstaję z kolan. Po omacku wyciągam dłonie i szukam Ciebie .
|
|
 |
|
znow wolales spedzac czas z kim innym . ja zawsze jestem ewentualnoscia juz mnie w tym
utwierdziles wystarczajaco .
|
|
|
|