  |
|
A gdybyś wiedział ile dla mnie znaczysz? Gdybyś widział jak cierpię? Gdybyś słyszał mój szloch każdej nocy? Gdybyś zrozumiał jak bardzo Cię pragnę? Gdybyś znał moje myśli? Dałbyś nam szansę?
|
|
  |
|
- Patrz! Spadająca gwiazda! Pomyśl życzenie! - Nie.. - Dlaczego? - Bo i tak się nie spełni.. - Skąd wiesz? Trzeba próbować! - Hmm przecież próbowałam, to powiedziałeś mi "zostańmy przyjaciółmi"...
|
|
  |
|
Odejdź proszę. Tylko nie za daleko! Bo nie obiecuję, że kiedyś nie zapragnę byś wrócił.
|
|
  |
|
- Czego sobie życzysz? - Hmm parę tych błękitnych oczu, jego słodki uśmiech i malinowe usta. - To wszystko? - A! Jeszcze Tego Pana na wyłączność!
|
|
  |
|
Przestań bywać w moich marzeniach, a zacznij w moim życiu.
|
|
  |
|
Bądź mój. Ale tak na poważnie.
|
|
  |
|
Złap mnie za rękę, a pójdę z tobą wszędzie.
|
|
 |
|
Zanim zaczniesz pytać mnie dlaczego nie, dlaczego Cię odrzucam, nie doceniam Twoich wszelkich starań, nie działają na mnie te standardowe bajery - idź do Niego i podziękuj lub wyklnij, wedle upodobania, bo to zasługi tylko Jego osoby. Przy tym nie próbuj zapomnieć, że ten człowiek dał mi w życiu najwięcej szczęścia.
|
|
 |
|
Dlaczego właściwie w tym trwam? Dlaczego zgadzam się na nasze rozmowy, spotkania, jego jednoznaczną obecność w moim życiu, mimo związku z nią? Z założenia akceptuję tamtą relację, wpisują ją w rzeczywistość, a mimo to - nie usuwam się? W Twoim mniemaniu jestem zabawką, alternatywą na kolejne wieczory, którą wykorzystuje jako odskok od codzienności? On nie jest automatem, ma uczucia, ma ich cały wachlarz i daje mi ich smakować. Statusy, obraz sprzedawany znajomym i rodzinie to jedno. Drugie to serce w którym ja jestem priorytetem.
|
|
 |
|
Wchodzę na jego profil już bez nadziei na to, że ujrzę coś innego od wczorajszego obrazu. Wiem, że będzie tam ten sam status, w związku, a obok odnośnik do jej facebooka. Kolejne kliknięcia - wedle przewidywań. Tak, boli. Mogłoby być inaczej? Czuję narastające błędy, kiedy słyszę odgłos przychodzącej wiadomości. Od niego. Proponuje wieczorny spacer, chce porozmawiać. Oczywiście, że wyjdę. Oczywiście, że znów posłucham opowieści o jego minionym dniu, a potem wejdziemy na tematy szersze, brudniejsze. Będę dla niego, calutka z gównianą świadomością, że nazajutrz to z tamtą panną się spotka i ją będzie całował, nie mnie.
|
|
 |
|
Chyba za szybko dojrzałam. Potrzebuję czegoś więcej niż imprez w klubach, po których złamię obcas na nierównym krawężniku i zasnę po kilku godzinach męczenia się z helikopterkiem w głowie. Pragnę miłości. Rozważnej i odpowiedzialnej. Stałości uczuć. Namiętnych pocałunków i mocnego przytulania. Jednego piwa do filmu, a nie kraty wypitej na ognisku. Papierosa, który uspokaja. Życia bez dragów, blantów i chlania w każdy weekend. Pragnę spacerów przy wschodach i zachodach słońca. Wypadów do kina. Wspólnych nocy. Dużej dawki czułości. Chcę tego, czego nigdy nie otrzymam.
|
|
|
|