 |
|
Chcę tylko, żebyś był pewny tego, co robisz, bo już nie mam siły znowu o kimś zapominać.
|
|
 |
|
Chcę tylko, żebyś był pewny tego, co robisz, bo już nie mam siły znowu o kimś zapominać.
|
|
 |
|
Zabawne jest to jak często ludzie mówią, ze za Tobą tęsknią, a nic nie robią, żeby się z Tobą zobaczyć.
|
|
 |
|
Nie marzę o księciu z bajki. Marzę o kimś kto będzie przy mnie pomimo wszystko. Marzę o kimś, kto pokocha moje wady tak bardzo jak zalety. Kogoś, kto po prostu będzie, bez definicji.
|
|
 |
|
Mogę na Ciebie krzyczeć, kłócić się z Tobą, obrażać bez powodu milion razy dziennie, ale pamiętaj, że przecież nigdy nie przestanę Cię kochać.
|
|
 |
|
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć."
|
|
 |
|
będziemy idealni,będziemy pieprzyć się całymi dniami a potem spalać grube blanty,i będziemy chodzić kompletnie naćpani w środku nocy,środkiem ulicy i popijać tanie wino,albo czystą prosto z butelki.I będziesz trzymał mi włosy gdy będę wymiotować i będziesz pilnował mnie gdy znowu zacznę odpływać.I będziemy kłócić się o kołdrę i o spanie przy ścianie i chuj z tym że w naszej sypialni łóżko stoi na środku,to nieważne.I będziesz robił mi śniadania,a ja postaram się przygotować na obiad coś innego niż zupka chińska wypełniona po brzegi makaronem.I będę stała pod sceną na twoich koncertach i starała nie zwracać się uwagi na te wszystkie napalone szmaty,i będę chowała Ci kluczyki gdy tylko zachcę Ci się ścigać a Ty będziesz łamał wszystkie moje pochowane papierosy.I będę pilnowała twojej siostry a ty oglądał mecze z moim bratem podczas gdy ja z jego żoną będziemy uszczuplały limit waszych kart kredytowych,ale najważniejsze to to że będziemy się cholernie kochać /nacpanaaa
|
|
 |
|
Co jest zabawniejsze od zrzucania noworodków w przepaść?
Stanie na dole i łapanie ich na widły.
|
|
 |
|
Pamiętasz jak kazałeś mi być zawsze dzielną? Teraz będzie ze mnie dumny.Umiem już zasnąć bez twojego dobranoc,umiem już wymawiać twoje imię bez drżenia głosu,umiem już nie piszczeć z radości,gdy jesteś dostępny na fejsie,umiem już być spokojna,gdy cię widzę,umiem już się nie bać,że znowu mnie obrazisz,umiem już nie płakać,gdy słyszę ,,naszą'' piosenkę,umiem już nie mówić o tobie,ale nadal nie umiem zapomnieć.
|
|
 |
|
Rozmawialiśmy a ja chłonęłam każde jego słowo jak gdyby miało być ono tym ostatnim,tak bardzo brakowało mi tego głosu,jego tembru a nawet cholernie wysokiej,może nawet zbyt wysokiej skali krzyku choć dziś nie krzyczał,dziś był spokojny bo dziś go nie niszczyłam,dziś nie doprowadzałam go do obłędu,dziś byliśmy idealni i myślę że nawet gdyby zaczął po mnie jeździć i równać z błotem wyzywając mnie od najgorszych szmat na ziemi to ja i tak siedziałabym tam bez ruchu jak ta ostatnia kretynka i uśmiechała się pustym ale i najszczerszym uśmiechem pod słońcem,bo cholernie tęskniłam za tym wszystkim,bo tak cholernie tęskniłam za nim.W końcu zapytał jak żyje mi się bez niego,zaśmiałam się gorzko bo przecież wcale mi się nie żyję,mogłabym odpowiedzieć że tylko egzystuję ale i ta odpowiedź znalazłaby się pod dużym znakiem zapytania więc powiedziałam szczerze że bez niego mnie nie ma tak było od zawsze i tak już będzie.To nigdy się nie zmieni,nawet jeśli obydwoje bardzo byśmy tego chcieli/nacpanaaa
|
|
|
|