 |
|
Pragniemy, żeby miłość trwała, a wiemy, że nie trwa, choćby cudem miała trwać przez całe nasze życie, i tak urwie się w jakiejś chwili.
|
|
 |
|
Znam wielu ludzi,niektórzy są fałyszwi,uwierz, a skąd wiesz może właśnie teraz o tobię mówię ?
|
|
 |
|
- i śmiesz teraz stać przede mną i prosić bym do ciebie wróciła? po tym całym gównie, którym mnie obdarowałeś?! ile razy mówiłam żebyś skończył z prochami? Byś przestał być takim chamem. nauczył się szacunku? Do mnie, do najbliższych.. Ile razy wystawiłeś mnie do wiatru śliniąc się w tym samym czasie z inną dziewczyną? Albo ile razy było tak, że całe noce spędzałeś w klubach zamiast być ze mną, gdy życie legło mi gruzach ? Jak śmiesz po tych wszystkich kłamstwach, którymi mnie karmiłeś co dzień, błagać byśmy byli razem ? A może przypomnieć Ci te scenki, które mi odprawiałeś przy swoich kolegach ? Nienawidzę Cię, nie chcę Cię znać. Masz mi coś jeszcze do powiedzenia ? -kocham cię
|
|
 |
|
szczęście się szczerzy, pokaż zęby, końcówki ust podnieś do góry i odwzajemnij tą radość. || cookie. monster ♥
|
|
 |
|
W sercu rozpierducha, w głowie nieustanne przemeblowanie a ciało wraz z psychiką już nie wytrzymuje... [ ? ] .
|
|
 |
|
spływające krople z błękitnych oczu odbijające się echem od szklanej przeźroczystej podłogi .
|
|
 |
|
- Pogotowie ratunkowe.
- Potrzebuję karetkę.
- Pana adres to ulica Trzecia, numer 9212, Los Angeles?
- Tak, pokój numer 2.
- Co się wydarzyło?
- Doszło do samobójstwa.
- Kto jest ofiarą?
- Ja.
|
|
 |
|
pokaleczona jestem trochę. tak od środka
|
|
 |
|
Trochę za często mnie zawodzisz, nie sądzisz?
|
|
 |
|
Za czytanie tego opisu jesteś mi winny przytulenie... Za to że czytasz go dalej ..buziaka
|
|
 |
|
A najwieksze z moich marzen to twoje serce..
|
|
|
|