 |
|
zamigotał świat tysiącem barw,
coraz więcej ludzi coraz mniej nas, jaką siłę trzeba w sobie mieć
żeby odbić się od dna, dokąd iść gdy nie ma dokąd pójść
|
|
 |
|
mamy tylko siebie, dlatego to tak boli, każda strata, zdrada, żal wkurwienie rodzi..
|
|
 |
|
pragniemy więcej, ej co się stało, że co by się nie działo mamy zawsze za mało?
|
|
 |
|
Wybiegłam z domu trzaskając drzwiami słysząc jeszcze dobiegając głos mamy:"nie trzaskaj, bo wypadną z zawiasów!".Nie przystanęłam.Sięgnęłam do kieszeni kurtki po kluczyki i wsiadłam do samochodu.Przekręciłam kluczyk w stacyjce i odjechałam.Łzy znów zaczęły spływać po moich policzkach jednak mimo to nie zwalniałam pedału gazu.Za kierownicą czułam się wolna lecz niedostatecznie mocno tak jakbym tego chciała.-To koniec..-powiedziałam i zjechałam na parking.Wyjęłam chusteczki i wytarłam łzy.Spojrzałam w lusterko.-jak mogłam go pokochać?jak mogłam mu zaufać?-spytałam się sama siebie-ponieważ go kochasz-mówiło bezgłosnie serce.-Lecz on Cię nie-odpowiedział rozum.Muszę byc silna,muszę zapomnieć i zamknąć rozdział.Muszę znów zacząć żyć tak jak było zanim go poznałam.Tylko,że ja juz nie pamiętam jak to było..Bo odkąd sięgnę pamięcią widze jego twarz,jego uśmiech, wzrok waptrzony we mnie.Kocham lecz wiem,że przeszłość nie zamienię w przyszłość,bo czas zyć teraźniejszością.. || pozorna
|
|
 |
|
jeżeli kupisz mi paczkę cukierków, ja pokażę ci moje ramiona. potem zdejmiesz spodnie, ja zagotuję wodę na herbatę, siądziemy w jednym fotelu i włączymy projektor marzeń. to ty, a to ja. za trzy lata. po trzech latach będziemy mieć kryzys, po pięciu się rozstaniemy, po pięciu i pół do siebie wrócimy, po ośmiu urodzi się nam pierwszy syn, po trzynastu drugi, po piętnastu córka. będziemy z nimi spać w jednym łóżku, magisterium i praca na obcasach. jeżeli kupisz tylko batona, zginiemy następnego dnia. zawsze bierz cukierki. zawsze. /verseco
|
|
 |
|
uwierz w to, ze nikt tak nie znika - on wziął parę dni wolnych od życia, chodź, powiedz mi jak bardzo tęsknisz
|
|
 |
|
może prościej będzie jak powiesz mi 'wypierdalaj' niż robił nadzieje?
|
|
 |
|
jakby chciał, to by się odezwał. proste? proste
|
|
 |
|
nie jestem już w stanie zabiegać o Ciebie
|
|
 |
|
znasz moje imię, nie moją historie
|
|
|
|