 |
|
- Ja cały czas pożądam ciebie. - Wiem, przecież jestem cholernie fantastyczna.
|
|
 |
|
W prawdziwej przyjaźni nie chodzi o to, żeby być nierozłącznym, tylko o to, żeby rozłąka nic nie zmieniała.
|
|
 |
|
Biologa - sprawdzian nawet nie wiem z czego, PP - brak np., brak uzupełnionego zeszytu, j. polski - nękanie, WF - brak jakiejkolwiek ochoty ćwiczenia, matematyka - z dupy wzięte zajęta... Z reszty lekcji spierdalam. ''Kocham'' szkołę, I'm out.
|
|
 |
|
Chodź pokaże Ci jak bardzo chce byś był.
|
|
 |
|
[CZ.4] Wstawiłam wodę na kolejna tego dnia kawę i przysiadłam na krześle wpatrując sie w jeden punkt na ścianie.Objęłam kolana dłońmi i jak zahipnotyzowana podjęłam kolejna podróż za marzeniami,wspomnieniami i obietnicami Jego wiecznej miłości.Myślałam o wydarzeniach sprzed kilku dni.Widziałam Go tylko raz po tamtym incydencie na szkolnym korytarzu.Mijajac go mimowolnie spuściłam wzrok bojąc się spojrzeć mu w oczy.Bałam się,że ujrzy w nich światełko w oczach i miłość do Jego osoby.Nagle z rozmyśleń wyrwał mnie jakiś dzwięk.Spojrzałam na kuchenkę lecz nie był to dzięk gwizdka lecz dzwięk dzwoniącego na stole telefonu.Otworzyłam klapkę i przyłożyłam go do ucha.Usłyszałam Go.Prosił o spotkanie,przepraszał i mówił,że wciąż pamięta i zapomnieć nie może.Usiadłam wypuszczajac łzę,po chwili kolejną i jeszcze jedną..Czajnik zaczął gwizdać lecz nie byłam w stanie go wyłączyć..Drżałam bijąc się z własnymi myślami.Wspomnienia wzięły górę.Mimo konsekwencji zgodziłam się.. || pozorna
|
|
 |
|
ciężko wiesz, jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż,
nie tak miało być wiesz, mama, znowu z rana padam na kolanach.
zamiast mieć plan, mam kaca i zamiar dziś znów się schlać jak szmata
i nawiać stąd, wczoraj znów szukałem śmierci na ulicach, ale nie martw się, nie pytaj, CHYBA ŚMIERĆ NAS UNIKA.
|
|
 |
|
Gdy zbiera się na deszcz albo zaczyna padać,powracam do tych miejsc które znasz z opowiadań. Kiedy kapie na łeb, albo bębni po dachach dryfuję w stronę wyspy której nie ma na mapach.
|
|
 |
|
żyje, choć czasem pije z zatrutego źródła, a nóż w plecy wbiłaby mi nie jedna kurwa i w tym momencie nie przejmuje sie, gdzie bede za rok. a jak to robie? tym sobie głowy nie zaprzątaj
|
|
 |
|
Kiedy zapytasz co kocham najbardziej odpowiem: życie ... Odwrócisz sie i odejdziesz nie wiedząc, że moje życie to Ty.
|
|
 |
|
[CZ.3] -Przepraszam..-powtórzyłam patrząc mu prosto w oczy,na co on wstał i odsunął krzesło robiąc mi przejście.Spuściłam wzrok i przeszłam obok,jak gdyby nigdy nic-Z naniesionymi poprawkami przynieś mi proszę do sprawdzenia-dodała jeszcze na koniec nauczycielka wręczając mi pracę.Uśmiechnęłam się do niej i ruszyłam w stronę wyjścia.Czułam wzrok pozostałych uczniów na sobie.Czułam Jego wzrok odprowadzający mnie do drzwi.Odwróciłam sie spojrzywszy na Niego.Wciąż stał przyglądajac się.Otworzyłam klamkę i wyszłam.Zbiegłam ze schodów i przysiadłam na ławce między piętram jak zahypnotyzowana.Chciałam płakać,lecz łzy nie chciały wydobyć sie na zewnątrz.Po chwili dostrzegłam go zmierzajacego w moja stronę-Naprawdę mi przykro-rzekł siadając obok-Nie wiedziałem,że tak bardzo..-Zamknij się-zdołałam wydusić wstając z ławki-I nie rób więcej takich cyrków!-odwróciłam się i odeszałam.Moze pojawia się wyrzuty i łzy po nocach,ale czy po zdradzie i odejsciu można wybaczyć i zapomnieć? Nie sądze.. || pz
|
|
 |
|
- Smacznego. - Yyy.. Przecież ja nic nie jem. - Jak to nie ? Widzę jak pożerasz mnie wzrokiem.
|
|
|
|