 |
|
to codzienność, można się do niej przyzwyczaić. ludzie Cię zranią albo Ty będziesz ich ranił. | WENA
|
|
 |
|
tyle zła widzę wokół nas nie unosząc powiek. | WENA
|
|
 |
|
pamiętaj, że zawsze jest ciężko, zanim zacznie być pięknie.
|
|
 |
|
Nawet największy twardziel nie będzie się wstydził uronić łez, jeżeli naprawdę kocha.
|
|
 |
|
Tak jestem chamska, chciwa, wredna i leniwa ale na pewno osiągnę więcej niż te lovciające pustaki
|
|
 |
|
Zabrakło Ciebie i nagle dni stały się tak mocno szare. Wszystkie barwy wyblakły, straciły swój sens. Wszystko straciło sens poczynając od porannej kawy a kończąc na moim życiu. Ale popatrz, minęło tyle miesięcy, a ja nadal żyję. Nadal jestem i nawet się uśmiecham. Zaczynam od nowa, trochę pokiereszowana i bardziej doświadczona.
|
|
 |
|
Tak właśnie robią młodzi ludzie. Ciągle na coś czekają. Wydaje im sie, że życie jeszcze się nie zaczęło. Że zacznie się za tydzień, za miesiąc, ale jeszcze nie teraz. A potem nagle człowiek robi się za stary i wtedy zadaje się sobie pytanie, czym było całe to czekanie. Ale wtedy jest już za późno.
|
|
 |
|
Kocham go i nienawidzę jednocześnie.
|
|
 |
|
Tak mi przykro, że Cię obok nie ma.
|
|
 |
|
Nie wiem czy jestem gotowa na to, abyś był nikim w moim życiu.
|
|
 |
|
Możesz myśleć o mnie cokolwiek: Że się poddałam, jestem niestała, niekonsekwentna, mało poważna, cyniczna, chłodna i obojętna. Możesz oskarżyć mnie o co zechcesz. O dziecinność, niesłowność i że nie tak miało być. Możesz dowolnie też mnie nazywać. Dziecinną materialistką, skrajną egoistką. Tylko zanim otworzysz usta, spójrz proszę na moment w kierunku lustra.
|
|
|
|