 |
|
W tej rozpaczliwej tęsknocie mówię różne rzeczy, ale wystarczy jedno Twoje słowo, a będę w stanie zacząć wszystko jeszcze raz.
|
|
 |
|
Trzech rzeczy potrzeba mi do szczęścia: nie chorować, nie kochać, nie myśleć
|
|
 |
|
Ona zwykła dziewczyna z marzeniem. On niezwykły chłopak z marzeń.
|
|
 |
|
Mam w sobie tyle miłości, że mogłabym nią obdarzyć tysiące ludzi, którzy jej potrzebują. To jakiś kaprys losu, że całą skierowałam na Ciebie. Ty jej nie potrzebowałeś, nawet jej nie chciałeś, wzgardziłeś i odrzuciłeś.
|
|
 |
|
Bo ja już wole rozbić 76936456 luster, ot tak, zobaczyć czy można mieć większego pecha, niż mam teraz
|
|
 |
|
I nici z 'przeminęło z wiatrem'.
|
|
 |
|
Jestem gotowa powydzierać wszystkie kartki z zeszytów, na których rysowałam serduszka i wypisywałam Twoje imię. Ale to niewiele pomoże, bo z serca nie wyrzucę Cię nigdy.
|
|
 |
|
Spadająca gwiazda. Kolejne marzenie. Kolejne niespełnione pragnienie..
|
|
 |
|
Nieporadnie rozpalam kolejną zapałkę w nadziei, na rozniecenie ognia w Twym sercu. Nadaremnie. Nie daj mi zginąć. Pamiętasz jak skończyła "Dziewczynka z zapałkami"?
|
|
 |
|
Po długich tygodniach pozbierałaś się. Ale wiesz, że nadejdzie taki dzień, kiedy znowu go zobaczysz i w sekundzie rozsypiesz się na kawałki. I tak w kółko.
|
|
 |
|
Byłam przekonana, że dam radę. Chyba jednak, jest inaczej. Nie daję. A tony chusteczek, które zużywam i miliardy papierosów, które wypalam są tego doskonałym dowodem.
|
|
 |
|
Siadam na moim brzegu świata, chodź dla ciebie to tylko kawałek parapetu. Otwieram okno, opuszczam nogi tak, że wystarczyło by się tylko lekko pochylić, żeby wypaść. Drugie piętro - to przecież za nisko, więc tylko macham nogami. Odpalam sztuczny 'odganiacz' stresu pod nawą 'papieros'. Zaczynam się truć, a łzy pojawiają się kiedy tylko dochodzą do mnie pierwsze nuty naszej wspólnej piosenki.
|
|
|
|