głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika smallexperience

brakuje mi wspólnych  letnich poranków  kubełka lodów pistacjowych  nóg w chłodnej jeszcze wodzie i Ciebie u boku. tęsknię za tamtym beztroskim śmiechem. chwilami  w których czułam się tak wolna. mogłam mówić wszystko  co tylko przyszło mi na myśl  parskać śmiechem bez obawy wyśmiania. cholernie teraz potrzebuję tamtego wszystkiego. przeraźliwie mocno przydałaby mi się szczypta szczęścia  którą doprawiałeś tak perfekcyjnie moje życie.

definicjamiloscii dodano: 1 marca 2011

brakuje mi wspólnych, letnich poranków, kubełka lodów pistacjowych, nóg w chłodnej jeszcze wodzie i Ciebie u boku. tęsknię za tamtym beztroskim śmiechem. chwilami, w których czułam się tak wolna. mogłam mówić wszystko, co tylko przyszło mi na myśl, parskać śmiechem bez obawy wyśmiania. cholernie teraz potrzebuję tamtego wszystkiego. przeraźliwie mocno przydałaby mi się szczypta szczęścia, którą doprawiałeś tak perfekcyjnie moje życie.

to nie Twoja gra. wycofaj pionki.

definicjamiloscii dodano: 1 marca 2011

to nie Twoja gra. wycofaj pionki.

przytuliłam się mocno do Jego piersi  zatapiając dłoń w krótkich włosach posklejanych toną żelu.   już nie odejdę. nie odejdę... nie odejdę...   szeptałam uspokajając zarówno jego  jak i samą siebie. wciąż łkał w moje drobne ramie  zaciskając równocześnie dłonie na wysokości mojej talii.   odejdź. tak jak wcześniej  po prostu. musisz odejść. wiesz jaki jestem. jak Cię zranię. nie możesz być ze mną. lubię zmiany. lubię mieć ciągle inną dziewczynę. inną zabawkę. to nie jest Twoja sprawa  nie musisz brać w tym udziału.   mówił załamanym tonem. odsunęłam się na metr  wymuszając spojrzenie w oczy. nienawidził tego  jednak nie stawiał zbędnych oporów.   nie chcę być Twoją dziewczyną. chcę być jedynie tą  w której za każdym razem znajdziesz oparcie. tą  która pomoże Ci wyjścia z każdego bagna w które się wpakowałeś.   oświadczałam mocnym tonem  dając mu do zrozumienia  że jestem nieugięta. przyciągnął mnie mocno do siebie.   aniele...   usłyszałam  ledwo dosłyszalny jęk.

definicjamiloscii dodano: 1 marca 2011

przytuliłam się mocno do Jego piersi, zatapiając dłoń w krótkich włosach posklejanych toną żelu. - już nie odejdę. nie odejdę... nie odejdę... - szeptałam uspokajając zarówno jego, jak i samą siebie. wciąż łkał w moje drobne ramie, zaciskając równocześnie dłonie na wysokości mojej talii. - odejdź. tak jak wcześniej, po prostu. musisz odejść. wiesz jaki jestem. jak Cię zranię. nie możesz być ze mną. lubię zmiany. lubię mieć ciągle inną dziewczynę. inną zabawkę. to nie jest Twoja sprawa, nie musisz brać w tym udziału. - mówił załamanym tonem. odsunęłam się na metr, wymuszając spojrzenie w oczy. nienawidził tego, jednak nie stawiał zbędnych oporów. - nie chcę być Twoją dziewczyną. chcę być jedynie tą, w której za każdym razem znajdziesz oparcie. tą, która pomoże Ci wyjścia z każdego bagna w które się wpakowałeś. - oświadczałam mocnym tonem, dając mu do zrozumienia, że jestem nieugięta. przyciągnął mnie mocno do siebie. - aniele... - usłyszałam, ledwo dosłyszalny jęk.

przechodzę niby obojętnie  delikatnie muskając ramieniem Jego tors. wiem  że to już nie kwestia moich pokus  a tego jak blisko się przysunął  zagradzając mi przejście. nie patrzę na Niego  powstrzymując tym samym łzy. nie potrafię unieść głowy z obawy przed tymi zaćpanymi oczami  wykończonym ciałem. słyszę uwagi na temat swojego tyłka  jednak puszczam je mimo uszu. są nieistotne. poddał się   tylko tyle myślę w tej chwili. ja go zostawiłam  spełniając tym samym jego prośbę  a on od tak złożył broń. przegrał.

definicjamiloscii dodano: 1 marca 2011

przechodzę niby obojętnie, delikatnie muskając ramieniem Jego tors. wiem, że to już nie kwestia moich pokus, a tego jak blisko się przysunął, zagradzając mi przejście. nie patrzę na Niego, powstrzymując tym samym łzy. nie potrafię unieść głowy z obawy przed tymi zaćpanymi oczami, wykończonym ciałem. słyszę uwagi na temat swojego tyłka, jednak puszczam je mimo uszu. są nieistotne. poddał się - tylko tyle myślę w tej chwili. ja go zostawiłam, spełniając tym samym jego prośbę, a on od tak złożył broń. przegrał.

powiedz mi. patrzyłeś kiedyś na wnętrze?

definicjamiloscii dodano: 28 luty 2011

powiedz mi. patrzyłeś kiedyś na wnętrze?

Uwielbiam ukrywać uczucia   które rozsadzają mnie od środka.Coś w rodzaju powolnej destrukcji.

yousee dodano: 28 luty 2011

Uwielbiam ukrywać uczucia , które rozsadzają mnie od środka.Coś w rodzaju powolnej destrukcji.

Jeżeli nie jesteś pewien tego co czujesz to nie pakujmy się ponownie w to bagno. Zostańmy na ty etapie pójścia razem na piwo wyjścia na fajkę i pogadania . Określ się zanim będzie za późno . Wiesz przecież że szybko przyzwyczajam się do ludzi.A ja nie mogę pozwolić Ci na to żebyś zabrał mi mój cały świat. domiia

rozmazana dodano: 28 luty 2011

Jeżeli nie jesteś pewien tego co czujesz to nie pakujmy się ponownie w to bagno. Zostańmy na ty etapie pójścia razem na piwo wyjścia na fajkę i pogadania . Określ się zanim będzie za późno . Wiesz przecież że szybko przyzwyczajam się do ludzi.A ja nie mogę pozwolić Ci na to żebyś zabrał mi mój cały świat./domiia

bardzo mi się podoba :  teksty rozmazana dodał komentarz: bardzo mi się podoba :) do wpisu 28 luty 2011
W takich sytuacjach można zrobić coś. Ale można też nie robić nic. Efekt jest w zasadzie identyczny.

charyzmatyczna dodano: 28 luty 2011

W takich sytuacjach można zrobić coś. Ale można też nie robić nic. Efekt jest w zasadzie identyczny.

jeśli nie chcesz  żeby prawił żarty na temat Twojego ciała  tudzież biustu lub tyłka   chodź bokiem  z nadzieją  że nie przyczepi się do małego garbka na nosie.

definicjamiloscii dodano: 28 luty 2011

jeśli nie chcesz, żeby prawił żarty na temat Twojego ciała, tudzież biustu lub tyłka - chodź bokiem, z nadzieją, że nie przyczepi się do małego garbka na nosie.

Po raz pierwszy od wielu miesięcy ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot    nie jak na piękną kobietę  lecz w sposób nieuchwytny    jakby przenikał na wskroś jej duszę  jej strach    jej kruchość  jej niezdolność do walki ze światem    nad którym pozornie dominowała  choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała. net.

yousee dodano: 27 luty 2011

Po raz pierwszy od wielu miesięcy ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot, nie jak na piękną kobietę, lecz w sposób nieuchwytny, jakby przenikał na wskroś jej duszę, jej strach, jej kruchość, jej niezdolność do walki ze światem, nad którym pozornie dominowała, choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała./net.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć